Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo przy Grudziądzkiej. Miejsce zbrodni znika [RETRO] Szczegóły zbrodni, której ofiarą padł listonosz

Szymon Spandowski
O morderstwie, do którego doszło 86 lat temu w burzonej właśnie toruńskiej kamienicy pisały gazety od Gdyni po Lwów. 2 marca 1933 roku w kamienicy przy Grudziądzkiej 62 w Toruniu został zamordowany listonosz. Jego oprawca wszystko starannie zaplanował.

W przedwojennym Toruniu zdarzały się spektakularne napady, pościgi, strzelaniny. W kronikach kryminalnych z tamtych lat można znaleźć afery, morderstw również w nich nie brakowało. Największym echem odbiła się jednak po kraju zbrodnia, do której doszło w burzonej właśnie kamienicy przy Grudziądzkiej 62.

Miejsce znamy, chociaż przed wojną dom różnił się od zapuszczonej ruiny jaką był w ostatnich latach istnienia. Widać to na archiwalnym zdjęciu. Otoczony solidnym płotem ogródek, dwa drewniane ganki (ten po prawej został rozebrany cztery lata temu), jest nawet drzewo.

Miejsce znamy, w czasie musimy się przenieść o niemal dokładnie 86 lat.

Czytaj też:
Zarobki w wojsku 2019
Zarobki w policji 2019
Zarobki nauczycieli. Paski płacowe

„Na II piętrze domu nr 62 przy ul. Grudziądzkiej 4-pokojowe mieszkanie zajmuje wdowa po kolejarzu p. Gertruda Golusowa, mieszkająca tam z matką swoją 68-letnią p. Anną Seemann - pisało „Słowo Pomorskie” na początku marca 1933 roku. - Jeden z pokoi, mający osobne wejście wynajmowano zwykle sublokatorom, od 3-ch jednak miesięcy pokój ten nie był wynajęty z powodu braku reflektantów.

W piątek 24 lutego br. zjawił się u p. Golusowej pewien pan i wynajął pokój za 20 zł miesięcznie, dał jednak tylko 5 zł zaliczki, resztę przyrzekając uregulować 1 wzgl. 2 marca, kiedy, jak oświadczył, miał otrzymać pieniądze przez pocztę. Na danej mu do wypełnienia karcie meldunkowej wpisał się. jako Stefan Miller, lat 36, komiwojażer z Katowic. Na żądanie dowodu osobistego odpowiedział, że go na jarmarku okradziono i że dlatego dokumentów niema, lecz że ich niebawem dostarczy”.

Nowy sublokator był bardzo spokojny. Wcześnie przychodził do domu i długo sypiał.

„Już następnego dnia po wprowadzeniu się przyszedł do niego listonosz, przynosząc mu pieniądze i to kilka przekazów naraz, każdy na niezwykłą sumę, bo na 1 zł 03 gr - czytamy dalej w „Słowie”. - W ciągu kilku dni listonosz parę razy jeszcze przychodził, przynosząc takie same przekazy. W dniu poprzedzającym zbrodnię sublokator oświadczył gospodyni, że mają nadejść dla niego większe pieniądze i prosił o powiadomienie listonosza, że gdyby go w domu nie zastał, to żeby zostawił mu kartkę, to on pieniądze sam na poczcie odbierze”.

ZOBACZ zdjęcia do tematu:

Morderstwo przy Grudziądzkiej. Miejsce zbrodni znika [RETRO]...

Skąd te dziwne przekazy? Z Podgórza. Jak się okazało, przyszły zbrodniarz chodził na Podgórz i przesyłał stamtąd przekazy na Mokre. Dzięki temu dowiedział się, kiedy listonosze mają przy sobie najwięcej pieniędzy. Ile konkretnie? Kiedy 2 marca listonosz Adam Rypiński opuszczał Urząd Pocztowy przy ul. Kościuszki 23, miał przy sobie przekazy pieniężne na nieco ponad siedem tysięcy złotych. Gdy dotarł na Grudziądzką, miał w torbie 3610 złotych.

„We czwartek 2 bm. pan sublokator, jak zwykle długo spał, więc gospodyni nie śpieszyła się ze sprzątaniem - relacjonowało „Słowo”. - Dopiero ok. godz. 14:30 zapukała do pokoju sublokatora a gdy nikt nie odpowiedział, weszła do pokoju i ujrzała lezącego na podłodze mężczyznę w kałuży krwi. Był to martwy już listonosz Adam Rypiński. Obok niego leżała wypróżniona torba i porozrzucane przekazy pocztowe i listy. Zaalarmowano policję, która niezwłocznie przybyła na miejsce. Przybył też ks. prob. Gołomski, który namaścił zmarłego olejami św. Na miejscu rozpoczęła urzędowanie komisja sądowo-śledcza: sędzia śledczy p. Szwarc, wiceprokurator p. Zembrzuski, naczelnik wydziału śledczego komisarz Witkowski, kierownik komisariatu podkom. Głuchowski, lekarz powiatowy dr Olszewski, który stwierdził śmierć ofiary zbrodni. Przybył też naczelnik urzędu pocztowego Toruń 3 p. Cellmer”.

Jak wykazała przeprowadzona 3 marca sekcja zwłok, morderca ogłuszył listonosza silnym uderzeniem w tył głowy, które spowodowało pęknięcie czaszki i wylew krwi do mózgu. Później zadał mu nożem 13 ciosów, z czego jeden trafił prosto w serce i spowodował natychmiastową śmierć. Mimo tego oprawca próbował jeszcze dusić ofiarę okręcając jej wokół szyi cienki sznurek.

Adam Rypiński osierocił żonę i dwoje dzieci. Mieszkał przy ul. Kordeckiego 6. Jego pogrzeb odbył się 5 marca. Na cmentarz przy ul. Wybickiego zabitego listonosza odprowadziło ponad tysiąc osób.

Policja szybko doszła do tego, że na tajemniczych przekazach na złotówkę z groszami oraz na karcie meldunkowej podpisała się ta sama osoba. Problem w tym, że dane jakie podał zabójca były z pewnością fałszywe, a rysopis który się udało ustalić, był bardzo ogólny. Ślad się urwał. Jedyną interesującą wskazówką była informacja od taksówkarza.

„W dniu popełnienia zbrodni do jednej z taksówek na Rynku Staromiejskim wsiadł podobno jakiś pasażer z teczką i kazał się wieźć na Dworzec Główny, w połowie drogi zmienił jednak zamiar i zażądał zawiezienia go wprost do Inowrocławia - informowała toruńska prasa. - Szofer, widząc niezwykłe zachowanie się pasażera, który zdradzał silne zdenerwowanie, odmówił wymawiając się tem, że jest na pewną godzinę zamówiony. Pasażer wówczas kazał stanąć, wysiadł i udał się w dalszą drogę pieszo. O zbrodni wówczas jeszcze nie było wiadomem, później jednak szofer stwierdził, że wygląd zewnętrzny tajemniczego pasażera zgadza się z rysopisem podanym przez domowników p. Golusowej”.

Jeżeli chcą się Państwo dowiedzieć, ile w 1933 roku kosztowała podróż taksówką z Torunia do Inowrocławia, oraz jak długo trwała, zapraszamy za tydzień. Jeżeli chcą się Państwo dowiedzieć, kto zamordował listonosza Adama Rypińskiego, w jaki sposób zbrodniarz wpadł w ręce policji i jaki był finał tej tragicznej historii, również nie zapomnijcie zajrzeć w przyszłą środę do „Nowości”.

ZOBACZ TEŻ

Tylko u nas! Jak prezentuje się toruński okrąglak od środka? Zobaczcie! Zaglądamy do cel w toruńskim areszcie śledczym. Z materiału dowiesz się również m.in. co mieści się na czwartym piętrze aresztu, jedynej kondygnacji bez blend (zasłon na oknach) oraz poznasz historię słynnego zabójstwa w toruńskiej celi z 2011 roku.OBEJRZYJ CELE TORUŃSKIEGO ARESZTU NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH >>>>>>>>Polecamy: Gwara więzienna. Czy dogadałbyś się z więźniami? [QUIZ]Tylko u nas: Tak w latach 90. żyła polska mafia [PRYWATNE ZDJĘCIA]

Toruński areszt śledczy. Zdjęcia zza krat. W takich warunkac...

Zobacz też: Lekarze oceniają filmy medyczne! Gdzie jest ściema?

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska