Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może jakieś przepraszam się należy? Tak kibice skomentowali brązowy medal Apatora

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Kibice z Torunia przeżywali w sezonie huśtawkę nastrojów. Skończyli go jednak w dobrych humorach
Kibice z Torunia przeżywali w sezonie huśtawkę nastrojów. Skończyli go jednak w dobrych humorach Agnieszka Bielecka/Marcin Orłowski
For Nature Solutions KS Apator Toruń przegrał wprawdzie w Częstochowie z Włókniarzem 44:46, ale dzięki wygranej u siebie w pierwszym meczu o trzecie miejsce PGE Ekstraligi 50:40 wywalczył brązowy medal. Pierwszy krążek od 2016 roku, gdy zdobyli srebro. Jak skomentowali to kibice w mediach społecznościowych? Zobaczcie klikając w przycisk "Zobacz galerię".

OBEJRZYJ: Park Tysiąclecia w Toruniu. Mamy się czym pochwalić!

od 16 lat

W połowie sezonu chyba nikt się tego nie spodziewał. Żużlowcy For Nature Solutions KS Apatora Toruń zawodzili na całego i w pewnym momencie nawet nie było pewne, czy awansują do fazy play off. Co byłoby dużą "sztuką", biorąc pod uwagę, że z ośmiozespołowej PGE Ekstraligi do niej awansuje aż sześć drużyn.

Lichy początek

Pierwsze miesiące rozgrywek nie sprzyjały Patrykowi Dudkowi, Pawłowi Przedpełskiemu, Wiktorowi Lampartowi, a całość uzupełniała najgorsza w Polsce młodzież. Czy w takiej sytuacji można było liczyć na to, że zespół przełamie niemoc i po raz pierwszy od 2016 roku stanie na podium? Chyba nawet najwięksi optymiści na to nie liczyli.

Coś jednak drgnęło, gdy drużynę po Robercie Sawinie przejął trener Jan Ząbik. Idealnie nie było, ale można było zauważyć pewien postęp, a zwłaszcza polepszenie atmosfery w drużynie.

Szczęśliwy przegrany

Apator zajął po rundzie zasadniczej piąte miejsce i trafił w walce o wejście do czołowej czwórki na Motor Lublin. U siebie przegrał 42:47, na wyjeździe 41:49. Mimo dwóch porażek awansował do czwórki jako "szczęśliwy przegrany", bo Unia Leszno też przegrała dwa razy ze Spartą Wrocław, a Stal Gorzów z Włókniarzem Częstochowa - i to w wyższych rozmiarach. Trzeba przyznać, że do torunian uśmiechnęło się szczęście.

Półfinał ze Spartą będą chcieli zapewne zapomnieć jak najszybciej. U siebie wprawdzie zremisowali 45:45, ale na wyjeździe przegrali 39:51. Niby nie wstyd, ale biorąc pod uwagę, że w rewanżu gospodarze musieli sobie radzić praktycznie bez dwóch liderów (Tai Woffinden nie wystąpił w ogóle, Maciej Janowski pojechał tylko w jednym wyścigu), uznano to za kompromitację.

Torunianie jednak potrafili się pozbierać. W pierwszym meczu o brąz wygrali na Motoarenie z Włókniarzem Częstochowa 50:40. Jechali na rewanż, żeby zdobyć co najmniej 41 punktów i wywalczyć medal.

Pod kontrolą

Zmobilizowane 'Anioły" dopięły swego. Miały mecz pod kontrolą od początku. Wprawdzie ostatecznie przegrały 44:46, ale tylko dlatego, że zapewniły sobie brąz już po 13. wyścigu (było 41:37 dla nich) i w ostatnich dwóch biegach zeszło z nich powietrze. Poza tym Emil Sajfutdinow oddał swój ostatni wyścig juniorowi, Krzysztofowi Lewandowskiemu.

Gwiazdą tej drużyny w tym sezonie był absolutnie Emil Sajfutdinow, który uzyska średnią 2.443 i był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi. Lepszy okazał się tylko Bartosz Zmarzlik.

W galerii znajdziecie Państwo pierwsze komentarze kibiców po zakończonym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska