Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możemy zablokować drogę! - grożą mieszkańcy Kaszczorka

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Wyniki badań wytrzymałości remontowanej właśnie Dożynkowej powinny być znane pod koniec tygodnia
Wyniki badań wytrzymałości remontowanej właśnie Dożynkowej powinny być znane pod koniec tygodnia Sławomir Kowalski
Oszczędności nie powinny, zdaniem mieszkańców Kaszczorka, usprawiedliwiać bylejakości. Spór, który 15 czerwca może doprowadzić do godzinnej blokady drogi, dotyczy przebudowy ulicy Dożynkowej.

O tym, jak wygląda osiedlowa ulica po tym, gdy znajdzie się ona na szlaku autobusów komunikacji miejskiej, nikogo w Kaszczorku przekonywać nie trzeba. Wpływ ciężkich pojazdów na asfalt doskonale było widać na ulicy Dożynkowej, która w związku z tym jest właśnie remontowana. Zakres robót wzbudził na osiedlu duże kontrowersje. Okazało się bowiem, że drogowcy kładą asfalt bez stosownej podbudowy. Na reakcje dobrze zorganizowanej społeczności, która wcześniej już wiele razy udowodniła, że potrafi skutecznie walczyć o swoje prawa, nie trzeba było długo czekać.
[break]
- Oczekujemy na skorygowanie projektu i uzupełnienie zakresu rzeczowego o korytowanie podłoża i wykonanie podbudowy na całym odcinku Dożynkowej, objętym w tym roku remontem - apeluje w liście otwartym do szefa MZD Krzysztof Kołowski, przewodniczący rady okręgu, zapowiadając jednocześnie, że w przypadku braku odpowiedzi lub odmowy, mieszkańcy Kaszczorka podejmą bardziej zdecydowane kroki. Na początek, w niedzielę o godz. 15.30 chcą zorganizować pikietę na skrzyżowaniu ul. Dożynkowej i Turystycznej.
- Ruch pojazdów będziemy blokować przez godzinę. Następnym naszym działaniem będzie uniemożliwienie wykonania jakichkolwiek robót na jezdni, nie dopuścimy do sfrezowania nawierzchni asfaltowej - ostrzega Krzysztof Kołowski.
Problem nie ogranicza się tylko do wytrzymałości nawierzchni. Przed remontem, kiedy pozbawioną solidnego podkładu drogą przejeżdżały autobusy, w sąsiednich domach miały drgać meble.
Wygląda jednak na to, że tak drastyczne środki nie będą potrzebne. Drogowcy, jak nam tłumaczą, początkowo mieli zamiar zbudować sporną podbudowę na całym odcinku, później jednak doszli do wniosku, że być może to nie będzie potrzebne. Oszczędność taka pozwoliłaby zatrzymać w budżecie 300 tysięcy złotych.
- Założyliśmy jednak, że zanim wykonawca rozpocznie prace odtworzeniowe przeprowadzimy serię badań, które dadzą odpowiedź na to, czy należy wymieniać podbudowę, czy nie - tłumaczy Tomasz Tupalski, kierownik Działu Utrzymania i Ewidencji Ulic Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Planowaliśmy je na przyszły tydzień, jednak ze względu na oburzenie mieszkańców, zostaną one przyspieszone.
Do końca tygodnia problem podbudowy powinien więc zostać rozwiązany. Jeżeli testy wykażą, że będzie ona konieczna, środki na nią drogowcy wezmą z rezerwy, która miała być pierwotnie zaoszczędzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska