Sprawa jest jak najbardziej poważna. W Biurze Kadr i Płac Urzędu Miasta w Toruniu chcą wiedzieć, ile zapłacą za szkolenie dla miejskich urzędników z rozpoznawania profili klientów i radzenia sobie z agresywnym typem petentów. Zachęcają przez swoją stronę do złożenia oferty w tej sprawie.
Urzędnik łatwo nie ma...
Z jak trudnym klientem mierzą się toruńscy urzędnicy, opowiada dyrektor Krzysztof Kisielewski z Wydziału Komunikacji (rejestrujący pojazdy wydział obsługuje grubo ponad dwa tysiące spraw w miesiącu).
- Wyzwiska, trzaskanie drzwiami, groźby, że „tak mnie załatwi, że będę trawę kosił” - dyrektor nie ukrywa, że w ciągu 25 lat pracy wiele razy doświadczył takiego traktowania.
Zobacz także:
Szczególnie pamięta jednego, bardzo młodego człowieka, który przyszedł bez dokumentów, a chciał załatwić sprawę.
- Do trzaskania drzwiami już się przyzwyczaiłem, mało z futryn wtedy nie wyleciały, ale idąc do wyjścia przez całą drogę wykrzykiwał najgorsze wyzwiska, wył z wściekłości - dyrektor pamięta też przypadek, w którym potrzebna była pomoc policji. - Mężczyzna był nieprzewidywalny, wyzywał, nie potrafił się uspokoić - opowiada.
Jakim jesteś typem?
Kamila Andrzejewska, dyrektor Biura Kadr i Płac UMT podkreśla, że nie chodzi wyłącznie o radzenie sobie z agresywnym klientem.
- Chcemy, żeby nasi pracownicy potrafili rozpoznawać typy klientów, wiedzieli, czy mają przed sobą perfekcjonistę, agresywnego, czy może Piotrusia Pana, który chce być w centrum uwagi, i by nauczyli z nim postępować - podkreśla dyrektorka.
Zobacz również: Festiwale letnie w Toruniu. Co będzie się działo?
Szkolenie, którym zainteresowany jest urząd, ma objąć 45 pracowników wydziałów, które mają największy kontakt z klientami - m.in. Wydziału Komunikacji oraz Ewidencji i Zezwoleń. Jak czytamy w ogłoszeniu, urzędnik ma „wiedzieć, jak radzić sobie ze stresem, asertywnie komunikować i konstruktywnie zachować w trudnej sytuacji”.
- Kulturalnie, korzystając z magicznych zwrotów „dziękuję, proszę”, a przy tym trzymając w ryzach własne emocje - podkreśla dyrektor Andrzejewska.
Niektórzy już wiedzą
Dyrektor Kisielewski wspomina emerytowaną już urzędniczkę, która miała dar radzenia sobie z tzw. trudnym petentem.
- Wchodziła w dyskusję prosząc, „chłopie, usiądź i powiedź z czym, ty do nas przyszedłeś” - jak wspomina, na ludzi to działało, była pracownikiem od zadać specjalnych.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?