Muszą mieć koncepcję

Już za kilka dni odbędą się w Grudziądzu konkursy na dyrektorów szkół. Nowe kierownictwo obejmie stanowisko na pięć lat.

W Grudziądzu - inaczej niż na przykład w gminie - obowiązuje kadencyjność na stanowisku szefów placówek oświatowych. Nawet najlepsi dyrektorzy muszą co pięć lat zmierzyć się z komisją, którą muszą przekonać do swojej wizji szkoły.<!** reklama>

Są wymagania

- Kandydaci zobowiązani są do przedstawienia koncepcji pracy placówki na kolejne lata, pozyskiwania funduszy zewnętrznych na rozwój szkoły, poprawy bezpieczeństwa czy dodatkowych świadczeń na rzecz uczniów i pracowników - mówi Andrzej Cherek, naczelnik Wydziału Edukacji. - W tym roku konkursy dotyczą 11 szkół i odbędą się w pierwszych dniach czerwca. Tylko w SP nr 12 jest dwóch kandydatów, a w pozostałych szkołach po jednym.

Jedenaście konkursów to sporo w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy wybierano tylko trzech dyrektorów. Nowi dyrektorzy zostaną wyłonieni w gimnazjach nr 4, 6, 8, 9, a także szkołach podstawowych nr 3, 4, 5, 9, 12, 18 oraz Zespole Szkół Rolniczych.

Kto decyduje

- Zamierzam w tym roku zakończyć moją pracę zawodową - wyznaje Danuta Łazarska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5, która po wielu latach odchodzi na emeryturę. Z tą szkołą związana byłam od początku mojej pracy, a kierowałam nią przez 27 lat. Czas upłynął bardzo szybko, ale zawsze robiłam to, co lubię.

W skład komisji konkursowej wejdzie Naczelnik Edukacji, Andrzej Cherek, radna Joanna Iwanowska, przedstawiciele Kuratorium Oświaty, przedstawiciel Rady Pedagogicznej, Rady Rodziców oraz związków zawodowych.

- Trzydzieści lat pracuję w szkolnictwie i wszystkie lata przepracowałam w „dziewiątce” jako nauczycielka języka rosyjskiego, polskiego, wicedyrektor i dyrektor szkoły - mówi Małgorzata Szewczuk, obecna dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9. W czerwcu będę ubiegać się o trzecią kadencję.