Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ogrodzeniu toruńskiego DPS-u zawisł baner z podziękowaniami dla pracowników tej placówki

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Marek Kłosowski wraz z żoną i dziećmi postanowił w nietypowy sposób uhonorować personel Domu Pomocy Społecznej przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu. Nie mogąc przynieść kwiatów i czekoladek, zamówił baner z podziękowaniami. Ten od kilku dni wisi na ogrodzeniu placówki.

Torunianin Marek Kłosowski w Domu Pomocy Społecznej ma swoją 92-letnią mamę. Nie widział jej od marca, bo w placówce wciąż obowiązuje bezwzględny zakaz odwiedzin. Jest z nią jednak w stałym kontakcie telefonicznym i wie, że starsza pani czuje się dobrze, a pracownicy placówki wzorowo się nią opiekują.

- Mama rozumie, że nie możemy się teraz widywać, że to ze względu na jej bezpieczeństwo. Oczywiście wszyscy bardzo tęsknimy, ale innego wyjścia nie ma – mówi Marek Kłosowski. - Wiem, z jakim poświęceniem pracuje personel tego domu, wiem jak ci ludzie bardzo się starają. Pomyślałem sobie, że trzeba im jakość podziękować. Po rodzinnej burzy mózgów wraz z żoną, córką i synem wpadliśmy na pomysł, by zamówić baner i powiesić go na ogrodzeniu DPS-u. Chodziło o miły gest. Przecież to dzięki tym ludziom – my dzieci i wnukowie – możemy spokojnie i normalnie żyć wiedząc, że naszą bliską osobą zajmują się prawdziwi profesjonaliści.

Kłosowscy kazali zamieścić na tęczowym banerze podziękowania dla wszystkich pracowników domu przy Szosie Chełmińskiej. Mama pana Marka jest w DPS-ie od czterech lat. Wcześniej mieszkała z rodziną syna w domu na Wrzosach. Niestety, z biegiem lat stan fizyczny starszej pani się pogarszał.

- Pewnego dnia wpadłem do domu około południa, żeby zrobić mamie herbatę. Znalazłem ją leżącą na podłodze z lekkim udarem mózgu. Wtedy po raz pierwszy pomyśleliśmy o opiece w placówce ze względu na bezpieczeństwo mamy. Chodziło też o profesjonalną pomoc, której żadne z nas nie umiałoby udzielić – wspomina pan Marek. - Mama zrozumiała nasze intencje i nie protestowała. W domu opieki czuje się bardzo dobrze i chwali sobie ten pobyt. My też czujemy, że zrobiliśmy to, co właściwe.

Kiedy epidemia dopiero się rozkręcała, Marek Kłosowski kupił telefon z przenośną słuchawką, który przekazał pracownikom DPS-u. Wszystko po to, by ułatwić pensjonariuszom kontakt z bliskimi. Wcześniej przywiózł do placówki stół do ping ponga, przy którym czasem gra ze swoim synem, a na co dzień korzystają z niego podopieczni placówki.

W Domu Pomocy Społecznej przy Szosie Chełmińskiej przebywa na stałe ponad 170 pensjonariuszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska