Na seksbiznesie w Toruniu i Inowrocławiu zarobił pół miliona?
Na seksbiznesie w Toruniu i Inowrocławiu zarobił pół miliona?
Według Prokuratury Okręgowej w Toruniu torunianin Piotr D. to brutalny sutener. Prowadził tzw. "domówki", czyli miejsca świadczenia usług seksualnych w wynajmowanych mieszkaniach. W Toruniu między innymi na osiedlu Koniuchy, przy Szosie Chełmińskiej, przy ul. Głowackiego, Targowej, Warneńczyka i Grudziądzkiej. W Toruniu pod kontrolą miał 6 adresów, w Inowrocławiu 3 - ustalili śledczy. Adresy się zmieniały na przestrzeni czasu. Przez sześć lat (2012-2018) na seksbiznesie miał zarobić blisko pół miliona złotych.
Czytaj:CBŚP rozbiło agencję towarzyską w Toruniu. Zobacz wideo!
Cztery kobiety, mające w tej sprawie status pokrzywdzonych, to głównie mieszkanki małych miejscowości. Jedna pochodzi z Bydgoszczy. Piotr D. był wobec nich bezwzględny. Kiedy chciały skończyć z prostytucją, natychmiast groził, że zrobi użytek z ich erotycznych zdjęć - pokaże krewnym i znajomym w rodzinnych miejscowościach. Ofiarom miał też grozić pocięciem twarzy, oblaniem kwasem, skrzywdzeniem członków rodziny (w jednym przypadku - dwuletniego synka prostytutki). Jedną z młodych miał zwerbować do seksbiznesu podstępem, twierdząc, że będzie opiekunką seniorów. Potem miał ją zmuszać, by się prostytuowała.
Polecamy: Piraci w Kujawsko-Pomorskiem