Na sesji sejmiku gorąco o lotnisku

XXV sesję Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego rozpoczęła jednak ceremonia wręczenia medalu Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pome-raniensis promotorce sztuki ludowej Wandzie Szkulmowskiej. Radni wysłuchali też wykładu prof. Romana Czai „II pokój toruński, jego rola historyczna i wpływ na rozwój żeglugi wiślanej”, wpisującego się w obchody Roku Rzeki Wisły 2017. Później było już tylko merytorycznie.

Dla nikogo chyba nie był zaskoczeniem wydźwięk prezentacji przygotowanej przez Tomasza Moraczewskiego. Prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz (70,49 proc. akcji w tej spółce ma województwo kujawsko-pomorskie, 22,61 proc. Bydgoszcz, 0,04 proc. Toruń) wskazywał, że sytuacja finansowa zarządzanej przez niego firmy nie jest - mówiąc łagodnie - najlepsza.
Zobacz galerię: Nowy terminal na bydgoskim lotnisku
Prognozowany na ten rok wynik finansowy to ok. 13 mln zł. Na minusie. Pieniędzy może nie starczyć na dalsze funkcjonowanie lotniska. Marszałek Piotr Całbecki jasno to podkreślił.

Lotnisko na komisji

O tym, że zarząd województwa ma koncepcję co do przyszłości portu, przekonywała Magdalena Mike-Gęsicka, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego, Transportu i Cyfryzacji w Urzędzie Marszałkowskim.

Ostatecznie zdecydowano, że nad kwestią lotniska 24 listopada wnikliwie pochyli się sejmikowa Komisja Polityki Regionalnej, Rozwoju Województwa i Infrastruktury. - To posiedzenie będzie miało formułę otwartą - podkreśla radny Waldemar Przybyszewski (PO), przewodniczący komisji. - Zostaną zaproszeni wszyscy radni, prezydenci Torunia i Bydgoszczy oraz marszałek województwa. Mam nadzieję, że uda się znaleźć porozumienie co do zmiany zasad funkcjonowania portu i na sesji 28 listopada zapadną odpowiednie uchwały, by lotnisko dalej mogło obsługiwać podróżnych.

Do gorącej sprawy lotniska wrócimy w jednym z kolejnych numerów „Nowości”.

Wśród głównych tematów wczorajszej sesji znalazła się też informacja o stanie wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013. Jak zapewniła Kamila Radziecka, dyrektor Departamentu Wdrażania Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim, RPO jest na etapie zamykania - projekty zostały zrealizowane, a pieniądze wypłacone podmiotom je realizującym.

- Obecnie przechodzimy do następnego etapu, czyli rozliczania całego programu z Komisją Europejską - mówiła Kamila Radziecka.

RPO to ogromne przedsięwzięcie. W Urzędzie Marszałkowskim zajmowało się nim 130 osób, zrealizowano 2292 projekty, które dofinansowano w łącznej kwocie ponad 4 mld zł. Największym z nich - biorąc pod uwagę wysokość dopłaty - była budowa Trasy Uniwersyteckiej (oficjalnie: ul. Ogińskiego) w Bydgoszczy. Inwestycja kosztowała 218 mln zł, a z unijnych funduszy przekazano 92 mln zł. Projektem nr 1 z Torunia była zaś budowa Centrum Kulturalno-Kongresowego „Jordanki”. W tym przypadku, choć wartość projektu była wyższa niż w Bydgoszczy (225 mln zł), dofinansowanie wyniosło 46 mln zł.

Są pieniądze, jest praca

- Najważniejsze jest to, że dzięki temu programowi utworzyliśmy w całym województwie ponad 4300 nowych miejsc pracy - podkreśla Kamila Radziecka. - W głównej mierze zostały one stworzone przez przedsiębiorców, którzy dostali dofinansowanie. Jak to działa? Na przykład dzięki unijnym funduszom zbudowano w nową halę, rozszerzono produkcję i zatrudniono kolejne osoby. Nasze przedsiębiorstwa rozwijają się i stają się bardziej konkurencyjne na rynku.

Czytaj też: Toruń. Zbieracze śmieci będą musieli opuścić swój dom