Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 35:
Kolejka do serwisu RTV&AUDIO w Toruniu. Ludzie, zamiast wyrzucić, wolą naprawić
Gdy tuż przed godziną 12 weszliśmy na I piętro pasażu handlowego przy Wojska Polskiego, przed drzwiami do serwisu RTV&AUDIO prowadzonego przez pana Kazimierza Dudka, już stała kolejka.
- Kolejka jak do rzeźnika – śmiał się starszy mężczyzna. - W Toruniu już takich zakładów nie ma, obdzwoniłem różne miejsca.
Wraz z żoną przyszedł do serwisu z zepsutym telewizorem. Przed nimi w kolejce czekała starsza pani z radiem.
Polecamy
W końcu zjawił się pan Kazimierz. Obsłużył klientów i wtedy my zajęliśmy go chwilę rozmową. Chwilę – bo pracy miał sporo. Co rusz odzywały się telefony. - Za to radyjko się będę zabierał, dzisiaj przyjąłem jeszcze to – wskazuje na telewizor - w kolejce czeka jeszcze to – wylicza pan Kazimierz. Regały uginają się od sprzętu różnych marek: Philips, Sony, Unitra, Manta.
Kazimierz Dudek zaczynał od naprawiania pionierów. Reperuje je do dziś
Sprzęt RTV Kazimierz Dudek naprawia od 1976 roku, a więc od ponad 45 lat. Zaczynał przy ul. Żeglarskiej, gdzie znajdował się ZURT, czyli dawny Zakład Usług Radiotechnicznych i Telewizyjnych. Naprawiał radia.
- Któregoś dnia kolega, który zajmował się telewizorami, przyniósł do mnie radio. Nikt mu go nie chciał naprawić. A ja, pochwalę się, mu to radio zrobiłem. I usłyszałem: ty się marnujesz! - wspomina pan Kazimierz.
Później krótki czas pracował przy Różanej, a od lat 80. można go spotkać w pawilonie przy Wojska Polskiego 43/45. - Tu działał Centralny Punkt Naprawy Telewizorów. Naprawiano telewizory czarno-białe i kolorowe - mówi. Na parterze, w recepcji, siedziały panie. Obok były windy.
- Gdy klient przyniósł telewizor, kiedyś to był ciężki sprzęt, ważył 50 kg, to zostawiał go na stoliku, i ze stolikiem się wjeżdżało windą na górę – wspomina nasz rozmówca.
W centrum pracowało 30 osób. Pan Kazimierz był najmłodszy. Do dziś tylko on pozostał w "kwadracie". Niewielki serwis prowadzi sam.
Do pana Kazimierza można przyjść z magnetowidem, wieżą, telewizorem, radiem, gramofonem. Ostatnio klientka przyniosła telewizor "z tyłem" i wmontowanym magnetowidem. Ale dominują nowsze telewizory, nawet 50-calowe – sharpy, samsungi i inne. Choć wymiana LED-ów w takim telewizorze potrafi kosztować nawet kilkaset złotych, to ludzie i tak się decydują, bo za nowy sprzęt trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych. - Te stare telewizory miały świetlówki, to się tak nie przepalały, w tych nowych jest inaczej – wyjaśnia fachowiec.
Odwiedzają go osoby w każdym wieku, zarówno starsze, jak i młodsze - te przynoszą głównie wzmacniacze. Do serwisu zaglądają także kolekcjonerzy, osoby z nowoczesnym, lecz zepsutym sprzętem, ale i tym bardziej wiekowym, który można już oglądać w muzeach PRL-u.
- Miesiąc temu pani przyniosła pioniera, radio lampowe. Myślała, że ja się przestraszę, a ja od tego zaczynałem. Zrobiłem jej to radio i gra. A jaka ta pani była szczęśliwa – mówi właściciel serwisu.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Zagadaliśmy się z panem Kazimierzem, a tu już wchodził kolejny klient. - Ja po słuchawki – odezwał się młody chłopak.
Pan Kazimierz stara się naprawiać, co może. To prawdziwa złota rączka. Jego zakład to jeden z ostatnich serwisów RTV&AUDIO w Toruniu. I bardzo prawdopodobne, że najstarszy. Pan Kazimierz lubi to, co robi, chociaż opłaty za energię elektryczną nie ułatwiają mu prowadzenia serwisu. Klientów przyjmuje od 12 do 17 na I piętrze pawilonu przy Wojska Polskiego 43/45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?