„Nauczyciel na medal”. Kończy się pierwszy etap głosowania

Rywalizacja w naszym konkursie „Nauczyciel na medal” staje się coraz bardziej zażarta. Wszyscy zgłoszeni kandydaci zgromadzili dotąd ponad 8,6 tys. głosów. Najwięcej, bo ponad 4 tys. głosów jest w kategorii pedagogów pracujących w klasach I-III szkół podstawowych. Nauczyciele z klas IV-VII i gimnazjalnych mają w sumie 2,8 tys. głosów, a ci z ostatniej kategorii placówek ponadgimnazjalnych - ponad 1,7 tys. głosów.

Zobacz także: Nauczyciel na Medal | Ważne informacje dla kandydatów

Więcej bodźców

Co kilka dni na naszych łamach i w internecie publikujemy informacje na temat kandydatów do tytułu „Nauczyciela na medal”, którzy zgromadzili największą liczbę głosów.

Dziś przyszła pora na Barbarę Łukajtys, specjalistkę od historii i wiedzy o społeczeństwie w szkole w Głuchowie, która jest częścią podstawówki w Kończewicach. Zawodowa kariera pani Barbary rozpoczęła się w 1999 roku. Ma ona doktorat z historii i drugie studia z etnologii, które bardzo pomagają jej w pracy na wsi.

- Nie będę oryginalna, ale już w szóstej klasie podstawówki byłam przekonana, że będę nauczycielką. Nie wiedziałam jeszcze do końca czego będę uczyć, ale o pracy w szkole byłam przekonana - mówi nasza bohaterka.

Barbara Łukajtys pracuje z młodzieżą i wnikliwie obserwuje jak ta się zmienia na przestrzeni lat. Doskonale wie, że młodzi ludzie w mieście i ich rówieśnicy na wsi, są zupełnie różni.

- Moi uczniowie są bardzo wrażliwi, niezwykle łatwo ich zranić. W każdym z nich trzeba znaleźć mocną stronę, coś wyjątkowego. I trzeba ich uczyć radzenia sobie z porażkami, bo to nie bardzo umieją - zwierza się Beata Łukajtys. - Skuteczna praca z młodzieżą wymaga dzisiaj innych metod, niż to było jeszcze kilka lat temu. Trzeba więcej bodźców, wrażeń, skojarzeń. Żeby zainteresować tematem muszę czasem mówić po rosyjsku czy niemiecku, wtrącać łacińskie sentencje i wykorzystywać multimedia.

Zobacz także: Marzanna Matyasik i Wiesława Kwiatkowska [Nauczyciel na medal]

Wzgardzona medycyna

Marek Grzywna jest nauczycielem w Technikum TEB Edukacja, które mieści się przy ul. Lelewela w Toruniu. Jego podopiecznymi są osoby w wieku 16-18 lat. Młodych ludzi pan Marek uczy biologii i informatyki.

- Wszyscy powtarzali mi, żebym poszedł na medycynę, bo szkoła to strata czasu. A ja uparcie realizowałem swój plan z dzieciństwa, by uczyć innych, przekazywać im wiedzę - opowiada Marek Grzywna.

Nasz bohater podkreśla, że zawsze chciał być nauczycielem z prawdziwego zdarzenia, a nie byle jakim pracownikiem oświatowym.

- Nauczycielem, który słucha swoich uczniów i jest dla uczniów. Nauczycielem, który nie stawia przed sobą ściany. Praca z młodzieżą jest dla mnie przyjemnością, ważne jest żeby wzajemnie się szanować i słuchać siebie nawzajem - dodaje Marek Grzywna.

Zobacz także: Nauczyciel na medal | Regulamin akcji

Tu warto dodać, że głosowanie w pierwszym powiatowym etapie naszego plebiscytu kończy się 10 listopada. Potem rozpocznie się finałowy wojewódzki etap.

Nagrodami dla najlepszych są m.in. tygodniowe pobyty w hotelu SPA w Ustce. Plebiscytowi „Nauczyciel na medal” patronuje Piotr Całbecki, marszałek województwa. Szczegóły i regulamin na stronie nowosci.com.pl.