Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Został zrabowany przez Niemców. Gdzie jest teraz zaginiony księgozbiór z Nawry?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tym razem na stronie „Retro” przeszłości poświęcimy stosunkowo niewiele miejsca. Ta, jeśli chodzi o pałac Sczanieckich w Nawrze, jest naszym Czytelnikom doskonale znana. Choćby dlatego, że wiele razy o niej w „Nowościach” pisaliśmy. Po tym, gdy w ubiegłą środę Sąd Okręgowy w Toruniu uznał prawa spadkobierców jej ostatniego przedwojennego właściciela, trzeba się raczej zająć przyszłością pałacu.

W 2009 roku poważne plany wobec niego miał Urząd Marszałkowski, który planował kupić rezydencję od gospodarującego nią Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Pod marszałkowskimi skrzydłami w Nawrze miało powstać ciekawe muzeum ziemiaństwa. Sprawa utknęła, między innymi ze względu na sądową batalię o prawo własności, jaką prowadzili potomkowie Sczanieckich. Tydzień temu sprawiedliwości dziejowej stało się zadość, spadkobiercy odzyskali zagrabioną im 70 lat temu własność i...

- Chcą pałac wraz z parkiem przekazać Urzędowi Marszałkowskiemu, przeznaczając ją na planowane muzeum - mówi mecenas Wojciech Gorczyca, pełnomocnik spadkobierców.

- Taki obiekt nie może stać niewykorzystany, trzeba więc działać szybko - mówi marszałek Piotr Całbecki. - Jeszcze w tym miesiącu chciałbym spotkać się ze spadkobiercami, by ustalić szczegóły. Jeśli przejęlibyśmy nad nim pieczę, zagwarantujemy środki na zabezpieczenie pałacu w 2013 roku oraz przygotowanie dokumentacji potrzebnej później przy odbudowie.

Optymalny i błyskawiczny plan działania zakłada, również powstanie rady programowej przyszłego muzeum, w której skład mają wejść również przedstawiciele Sczanieckich. Kiedy mógłby się rozpocząć remont? Częściowo być może już w 2014 roku! Naturalnie, jeśli samorząd i spadkobiercy szybko dojdą do porozumienia w sprawie przekazania pałacu, a IHAR, pod którego rządami pałac stał się ruiną, nie będzie znów starał się przejąć obiekt przed Sądem Najwyższym.

Marszałek Całbecki ma nadzieję, że w Nawrze, która dzięki nowoczesnemu muzeum stanie się w przyszłości wizytówką i wielką atrakcją regionu, uda się odtworzyć wiernie to, co zniszczyli okupanci oraz władze powojenne. Wiele przechowywanych w pałacu skarbów przepadło bez śladu, niektóre dzieła sztuki będzie jednak można próbować odzyskać, jak choćby obrazy przechowywane dziś w magazynach łódzkiego muzeum. Niestety, zawartość tego depozytu to tylko część kolekcji, jaką Jan Sczaniecki latem 1939 roku posłał koleją do rodziny w centralnej Polsce, gdzie, jak sądził, będzie bezpieczniej niż na polsko-niemieckim pograniczu. Pociąg wiozący te skarby odjechał z Nawry zbyt późno, wybuch wojny zastał ten transport w drodze...

Przed wojną Nawra słynęła również ze swojej biblioteki, jednej z największych, jakie znajdowały się w prywatnych rękach. Fragment tego księgozbioru, w którym znajdowało się m.in. najsłynniejsze dzieło Kopernika, jest depozytem złożonym w UMK, reszta natomiast pojawia się co jakiś czas na różnych aukcjach. Elementy tego bezcennego księgozbioru można dość łatwo rozpoznać. Cała jego zawartość została spisana, a poza tym w każdej książce w 1939 roku znalazł się odcisk pieczęci „Jan Sczaniecki. Nawra”. Po wybuchu wojny, na polecenie swojego ojca Jana, zbiory oznaczał w ten sposób Jan Szczaniecki młodszy, który na krótko przed swoją śmiercią w ubiegłym roku zdążył jeszcze w rozmowie z „Nowościami” o tym opowiedzieć. Jak wyglądała ta pieczęć? O tak, jak na prezentowanym obok obrazku. To karta tytułowa książki, na którą profesor Magdalena Niedzielska, historyk z UMK, przez przypadek trafiła w... Berlinie.

- Przy okazji kwerendy do moich badań na temat opozycji liberalnej w Prusach zamówiłam niegdyś w Staatsbibliothek Preussischer Kulturbesitz zu Berlin potrzebną mi książkę i dostawszy ją, odkryłam, że pochodzi ona ze zbiorów z Nawry - opowiada szefowa Zakładu Historii XIX na toruńskiej uczelni. - Nie szukałam specjalnie śladów po tej bibliotece, ani materiałów do dziejów rodziny Sczanieckich, po prostu chodziło mi o konkretną książkę niemieckiego autora z lat 40. XIX w. Strona ta pokazuje losy książki: z Nawry trafiła ona do oddziału bydgoskiego Reichsarchiv Danzig, zapewne w 1942 roku.

Magazyny niemieckiej biblioteki kryją z pewnością więcej podobnych okazów. Okupanci po zajęciu Nawry najwyraźniej wszystkie zgromadzone tam dzieła, spisane w ich ojczystym języku, umieścili w księgozbiorach niemieckich archiwów i bibliotek. O berlińskim znalezisku profesor Niedzielskiej kiedyś już w „Nowościach” pisaliśmy, później próbując się zorientować, jakie są szanse na to, by zrabowane dzieła odzyskać. To, co usłyszeliśmy wtedy od ekspertów Biblioteki Narodowej w Warszawie zajmujących się m.in. wydobywaniem od naszych niemieckich sąsiadów skarbów z zagrabionych podczas wojny polskich bibliotek, nie nastrajało optymistycznie. Niemcy naszych książek mają sporo, a że są narodem uporządkowanym, wszystko mają skatalogowane. Informacje te nie są tajne, więc dzięki temu polscy bibliotekarze co jakiś czas wysyłają za Odrę listy dzieł zrabowanych podczas okupacji, domagając się ich zwrotu. Na ogół bezskutecznie, walka prowadzona na tym polu jest chyba bardziej beznadziejna od tej, w jaką wdał się ostatni błędny rycerz Europy stając przed wiatrakami. Jak nam wtedy poradzili eksperci, jedynym sposobem, jaki może się w naszym przypadku okazać skuteczny, jest odbudowa pałacu. Poniesione przy tym koszty i wysiłki, a przede wszystkim ucywilizowanie miejsca, z którego książki pochodziły, może stać się w ewentualnych przyszłych rozmowach bardzo cenną kartą przetargową. Przed odbudową pałacu w ogóle nie ma sensu się starać, ponieważ Niemcy zapewne zapytają, dokąd mają wrócić książki z Nawry? Przecież nie do tych żałosnych ruin! A za zrujnowanie pałacu odpowiadają przecież Polacy...

Dawną Nawrę można dziś podziwiać jedynie na starych zdjęciach. Na szczęście zachowało się ich sporo, fotograficzne archiwum Sczanieckich liczy ok. półtora tysiąca zdjęć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska