Nie będzie pieniędzy na obwodnice

Zapowiedzi wiceministra infrastruktury stawiają pod znakiem zapytania 14 większych inwestycji w kraju i kilka mniejszych w tym m.in. w Brodnicy i Kowalewie Pomorskim.

- Będziemy odchodzili od bezpośredniego finansowania budowy obwodnic z Krajowego Funduszu Drogowego w ciągach innych niż autostrady i "ekspresówki" - zapowiedział na antenie „Polsatu” Tadeusz Jarmuzewicz, wiceminister infrastruktury. - Pewnie są bardzo potrzebne, ja nie przeczę, natomiast w tej biedzie - czyli w niedostatku środków, zawsze tych środków nie będzie tyle, ile byśmy chcieli - musimy przyjąć pewną strategię. Budujemy ciągi komunikacyjne te szkieletowe, najważniejsze. My budujemy drogi dla Polski, nie dla któregoś z miast.

Problem dotyczy wiele miast w regionie, gdzie przebiega np. ruchliwa droga krajowa "15".

W Brodnicy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dotychczas przeznaczyła prawie trzy miliony złotych na budowę obwodnicy. Tyle kosztowało przygotowanie dokumentacji i wykupy gruntów. Na podobnym etapie jest inwestycja w Inowrocławiu, która również stanęła pod znakiem zapytania.

Jak się dowiedzieliśmy, burmistrz Brodnicy uczestniczy w spotkaniach w sprawie inwestycji drogowych.
Reklama

- W piątek pan burmistrz jedzie do generalnej dyrekcji. Jeżeli rozmowy nie będą konkretne, to w najbliższym czasie planuje również wizytę w ministerstwie - zapewnia Zdzisława Marciniak z magistratu.

W Kowalewie Pomorskim o budowę obwodnicy walczą ponad dwadzieścia lat.

- Samorząd gminy Kowalewo Pomorskie nie ustaje w swoich dążeniach o budowę obwodnicy miasta. Nadal zachowujemy optymizm i wierzymy, że objazd zabytkowego rynku i znajdujących się tam starych kamienic oraz poprawa bezpieczeństwa pieszych i samych kierowców będzie wykonana - przekonuje burmistrz Andrzej Grabowski. - To, że powstanie obwodnicy Kowalewa Pomorskiego jest priorytetem dla lokalnego samorządu wiedzą wszyscy ci, którzy choć trochę interesują się naszym miastem. Walczymy o nią od 1991r. poprzez dostosowanie strategii i planów miejscowych, lobbując wśród posłów, senatorów i organizacji zajmujących się bezpieczeństwem ruchu drogowego przekonywałem o konieczności wyprowadzenia ruchu tranzytowego z miasta.

<!** reklama>W Kowalewie zdają sobie sprawę, że główną przyczyną braku inwestycji jest chudy portfel "generalnej".

- Nasze zabiegi cały czas hamuje tylko jeden element. Brak środków finansowych i kryzys ekonomiczny kraju - potwierdza Andrzej Grabowski. - Budowa obwodnicy w ciągu drogi krajowej nr 15 będzie sfinansowana z budżetu kraju. Przez ostatnie 2 lata śledzimy niepokojące zjawisko oszczędzania poprzez ograniczenia na inwestycjach drogowych. Stracą na tym wszyscy, gdyż podstawą rozwoju gospodarczego firm, regionów i państwa jest  szybki i bezpieczny transport. Miasto Kowalewo Pomorskie straci najwięcej, bo oprócz natężenia hałasu i niszczenia zabytków poważnym problemem jest również zahamowanie rozwoju niektórych terenów. Lokalizacja firm czy rozwój budownictwa mieszkaniowego wstrzymany jest na czas wyznaczenia lokalizacji trasy. Samorząd ze swojej strony zrobił wszystko. Nie jesteśmy w stanie wziąć na siebie kosztów sfinansowania tej inwestycji, którą wstępnie specjaliści szacują na ok. 180 mln. złotych.

Podobnie jak w wielu miastach, gdzie nadmierny ruch doskwiera mieszkańcom, również w Kowalewie możliwe są pikiety i blokady na drogach.

- Wiemy, że nasi mieszkańcy już kilkakrotnie namawiali do pikiety i zahamowania ruchu przez miasto. Nie wiem jak długo uda mi się ich uspakajać i namawiać do cierpliwości - ostrzega burmistrz Kowalewa.