Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko leczy, ale pisze też dobre opowiadania

Redakcja
Dr Janusz Czarnecki swoje pierwsze opowiadanie napisał ponad 20 lat temu
Dr Janusz Czarnecki swoje pierwsze opowiadanie napisał ponad 20 lat temu Sławomir Kowalski
Medycyna z literaturą często idą w parze. W najpopularniejszym literackim konkursie dla lekarzy co roku biorą udział tysiące osób. Tym razem jedną z nagród zgarnął medyk z Torunia.

Pierwsze opowiadanie napisał w 1993 roku. Później poszło już z górki. Inspiracje? - Nie piszę o pacjentach, ale o ludziach. I to tak, aby nikt siebie nie rozpoznał - mówi dr Janusz Czarnecki. Jego pierwszy zbiór, zatytułowany „Chłopiec z pociągu i inne opowiadania”, ukazał się przed rokiem. Zawierał piętnaście tekstów, z których czternaście oparto na prawdziwych wydarzeniach. Piętnasty był impresją na temat Woody’ego Allena.
[break]
Jedno ze swoich najnowszych opowiadań postanowił wysłać na Ogólnopolski Konkurs Literacki „Przychodzi wena do lekarza” im. prof. A. Szczeklika. Jury - a w nim m.in. Adam Zagajewski, Anna Dymna i Ewa Lipska - zadecydowało, aby przyznać mu jedną z nagród. Zaintrygowało ich opowiadanie, w którym toruński kardiolog z zachowaniem najdrobniejszych biograficznych szczegółów opisał dzieciństwo Alberta Einsteina, twórcy teorii względności.
- Einstein bardzo późno zaczął mówić. Miał problem ze składaniem zdań i cierpiał na echolalię, czyli powtarzał pewne słowa i zdania - mówi dr Janusz Czarnecki. - Historia opowiada również o pewnym dysonansie między opinią znanego psychiatry a intuicją matki. Skąd ta fascynacja Einsteinem? Zawsze gdy patrzę na ludzi, staram się dostrzec ich maksymalny potencjał. Wierzę, że pewne rzeczy mogą się zawsze zmienić na lepsze.
Nagrodzona opowieść znajdzie się w drugim tomie jego opowiadań pt. „Pudełeczko z serwetką”, które ukaże się już na początku maja nakładem Wydawnictwa Adam Marszałek. Podobnie jak przy okazji debiutanckiego zbioru, książka będzie zawierała piętnaście opowiadań opartych na prawdziwych historiach, postrzeganych okiem medyka.
Dr Janusz Czarnecki nie jest jedynym, który poza pracą oddaje się literackim pasjom. Wspominaliśmy już kiedyś na naszych łamach toruńskiego ginekologa-położnika Lecha Mizerewicza, ordynatora na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym w szpitalu w Chełmży, który w wolnych chwilach pisze poezję.
Pierwsze wiersze stworzył jeszcze w stanie wojennym. Dziś ma ich już w swoim dorobku setki. Niektóre ukazały się w „Znaku” oraz w pismach branżowych, inne stanowiły rozrywkowe ozdobniki. Choć Lech Mizerewicz najlepiej czuje się w satyrycznej formie, to jednak pisze również o sprawach zupełnie innej natury - jak np. o Smoleńsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska