Nie wszędzie jest tak źle

Wójt Marek Ryłowicz nie zamierza zamykać żadnej szkoły. Co więcej Gminne Publiczne Przedszkole w Ostrowitem nie może się pomieścić w swych murach.

Wielu nauczycieli w naszym powiecie stoi przed groźbą utraty pracy, a niektóre szkoły mogą zostać zamknięte. Wielokrotnie pisaliśmy już o problemach nauczycieli chociażby w mieście Golub-Dobrzyń. Jednak sytuacja całej gminy nie jest aż tak zła.

W ubiegłym roku zapisano o wiele więcej dzieci, niż w poprzednich latach. Wcześniej liczba przedszkolaków utrzymywała się na granicy 60, tymczasem w 2011 zapisano aż 80 maluchów. Za chwile powędrują do szkolnych ławek i zasilą szeregi pierwszoklasistów. - Stan uczniów jest niezmienny od kilku lat, a nawet jedna ze szkół, w Lisewie, jest przepełniona. Zaobserwowaliśmy wręcz tendencję wzrostową w naszych szkołach - mówi Krzysztof Pieczka, skarbnik gminy.

Gmina Golub-Dobrzyń zarządza czterema szkołami podstawowymi: we Wrockach, Węgiersku, Nowogrodzie, Lisewie, Gimnazjum w Gałczewie oraz wspiera szkołę podstawową w Sokołowie prowadzoną przez stowarzyszenie.

Ludzie uciekają z miast

Szkoły w Gminie Golub-Dobrzyń są w bardzo komfortowej sytuacji, co się rzadko zdarza, gdyż ościenne gminy zamykają swoje placówki. Na przykład w gminie Ciechocin zamknięto szkołę w Miliszewach, a w Gminie Dębowa Łąka pożegnano się ze szkołą w Lipnicy. Obie zlikwidowane placówki mieściły się niedaleko granicy z Gminą Golub-Dobrzyń i rodzice ze wspomnianych miejscowości posyłali swe pociechy właśnie do działających szkół na jej terenie. To jeden z wielu czynników powodujących dobrą sytuację oświaty w tej gminie. Drugim jest rosnąca liczba mieszkańców. Coraz więcej osób ucieka z miast, gdyż wolą mieszkać w ustronnym miejscu, blisko lasu. Przykładem może być Ruziec należący do Gminy Golub-Dobrzyń, na którego terenach powstało nowe osiedle domków jednorodzinnych.

Jak mówi sekretarz gminy, ich samorząd nie jest bogaty, ale stara się racjonalizować koszty na oświatę, cały czas trzymać rękę na pulsie, kontrolować każdy wydatek i decyzję w sprawie oświaty. Jak każdy samorząd ponosi spore koszta utrzymania szkół. Subwencja wynosi 6 mln 628 tys. zł, gmina z budżetu przeznacza kolejne 2 mln 864 tys. zł, zatem całkowity koszt utrzymania szkół wynosi 9492 tys. zł. Polityka oświatowa tej gminie zakłada utrzymanie każdej nawet najmniejszej szkoły, ponieważ jak mówi Krzysztof Pieczka, szkoła stanowi najważniejszy punkt kulturotwórczy w gminie i jest centrum wsi, które jednoczy mieszkańców, skupia różnorodne stowarzyszenia, np. koła gospodyń wiejskich.

Dla przykładu szkoła w Nowogrodzie liczy tylko 54 uczniów w klasach I-VI i 18 w oddziale zerówkowym , zaś w Węgiersku 49 w klasach I-VI i 21 w oddziale zerówkowym.<!** reklama>

Ważna rola szkół

Szkoły nie tylko przekazują uczniom wiedzę. Są przede wszystkim bardzo aktywnymi ośrodkami skupiającymi mieszkańców okolicznych wsi, a tego nie da się przeliczyć na żadne pieniądze. Muszą edukować, ale również pełnić rolę domów kultury czy ośrodków sportowych i rekreacyjnych i tak też jest. Coraz częściej aktywności i zaangażowania wiejskiej społeczności mogą pozazdrościć mieszkańcy miast.