Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zatrzymali Pacochy

Redakcja
Łukasz Pacocha (z prawej) w sobotę był niemal nie do zatrzymania. Rzucił ekipie toruńskiej 30 punktów, a jego zespół wygrał
Łukasz Pacocha (z prawej) w sobotę był niemal nie do zatrzymania. Rzucił ekipie toruńskiej 30 punktów, a jego zespół wygrał Dariusz Bloch
Dopiero ostatni mecz rundy zasadniczej rozgrywek I ligi mężczyzn wyłoni triumfatora pierwszego etapu rozgrywek. Torunianie nie zdołali bowiem przypieczętować w sobotę pierwszej lokaty w tabeli.

Zawodnicy Polskiego Cukru SIDEn-u ulegli w Łańcucie tamtejszemu Sokołowi 69:73, a ich rywal do fotela lidera rozgrywek MOSiR Krosno pokonał we własnej hali Polfarmex Kutno. O tym, kto będzie miał przewagę parkietu we wszystkich rundach fazy play off, zadecyduje więc mecz ostatniej kolejki, w którym torunianie zagrają z MOSiR-em w hali Spożywczaka. Potyczka zaplanowana jest w niedzielę o godz. 18.

Emocji nie powinno zabraknąć. Martwi tylko forma torunian. W sobotę w Łańcucie podopieczni Grzegorza Sowińskiego przegrali czwarty mecz w tym sezonie i zarazem trzeci w ciągu nieco ponad miesiąca.

- Kompletnie nie wyszła nam gra przeciwko Pacosze - tłumaczył porażkę swojego zespołu toruński szkoleniowiec. - Zagrał na bardzo wysokiej skuteczności. Nasza obrona nie była najlepsza. To nie jest kwestia tylko jednego zawodnika, Bartka Bochny. Kilku innych też pracowało nad zatrzymaniem strzelca Sokoła. Do tej pory praca nad powstrzymaniem kluczowych strzelców drużyny przeciwnej wychodziła nam bardzo dobrze, ale w Łańcucie kompletnie nas zawiodła. Dyspozycja Pacochy w głównej mierze zadecydowała o wyniku tego spotkania, ale też nasza słaba gra w obronie na początku meczu. Pierwsza połowa zupełnie nie ułożyła się po naszej myśli.
[break]
Łukasz Pacocha był najskuteczniejszym zawodnikiem Sokoła. W ciągu 34 min. zdobył 30 punktów (6/9 za 2, 4/7 za 3 i 6/7 za 1).

Na problem z zatrzymaniem jednego z najlepszych strzelców całej ligi zwrócił uwagę też Tomasz Wojdyła.

- Mieliśmy problem ze skutecznością i z powstrzymaniem Łukasza Pachochy - dodał środkowy Polskiego Cukru SIDEn-u. - W zasadzie, to robił z nami co chciał. Na szesnaście rzutów trafił dziesięć razy. W naszej grze z kolei znów się coś zatkało. Nie trafialiśmy z gry i rzutów wolnych.

Postawa Pacochy nie była niespodzianką. Nasi zawodnicy doskonale wiedzą, na co stać tego gracza i byli przygotowani taktycznie do gry.

- Pacocha jest najgroźniejszym strzelcem Sokoła i oczywiście naszym założeniem było powstrzymanie go - zauważył Wojdyła. - Choć nie tylko jego, bo w Sokole dobrych graczy nie brakuje. Nie udało się jednak zrealizować tych założeń. Z boiska wcale nie wyglądało, żeby nam aż tyle punktów rzucił, ale po spotkaniu okazało się co innego.
W Łańcucie do toruńskiej drużyny powrócili Michał Jankowski i Wojciech Barycz. Lepsze wrażenie po sobie pozostawił pierwszy z nich. Jego statystyki prezentujemy obok w ramce „bohater drużyny”. Barycz zagrał tylko 3 min., zdobył 2 punkty i miał 2 zbiórki.

Bohater drużyny
Potyczka w Łańcucie nie była udana dla torunian. Najlepsze osiągnięcia statystyczne na swoim koncie zapisał Michał Jankowski, choć na jego postawę rzutuje przewinienie techniczne, po którym gospodarze złapali wiatr w żagle. Rzucający zdobył 14 punktów (1/3 za 2, 3/4 za 3, 3/4 za 1) i miał 4 zbiórki (jedną w ataku). Na parkiecie spędził 23,5 minuty. Elementy te złożyły się na współczynnik eval - 14

Liczby
2 punktowe prowadzenie, to najwyższa przewaga jaką udało się osiągnąć torunianom w Łańcucie. W 34. min., po rzucie za trzy punkty Michała Jankowskiego, było bowiem 59:57 dla ekipy Polskiego Cukru SIDEn-u

7 zawodników Sokoła Łańcut zdobywało punkty w sobotnim meczu. Najwięcej rzucił Łukasz Pacocha - 30. Dwucyfrową zdobycz na swoim koncie zapisali jeszcze Damian Pieloch - 15 i Tomasz Pisarczyk 10

19 strat mieli torunianie. W tej niechlubnej statystyce prowadzili Łukasz Żytko, Tomasz Wojdyła i Bartosz Bochno. Wszyscy zanotowali po cztery stracone piłki

44 - procentową skuteczność rzutów z dystansu mieli torunianie (dokładnie 43,5 %). W tym elemencie byli lepsi od gospodarzy. Najlepszymi zawodnikami Polskiego Cukru SIDEn-u w rzutach zza linii 6,75 m byli Bartosz Bochno (3/3) i Michał Jankowski (3/4

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska