We wtorkowych „Nowościach” pisaliśmy o rozwieszonych w różnych punktach Torunia nielegalnych reklamach zapowiadających spotkanie z Wojciechem Cejrowskim. Miejski Zarząd Dróg wszczął w tej sprawie postępowanie, na organizatorów zostanie nałożona kara finansowa. Artykuł wywołał dyskusje ma temat innej strony tego problemu - reklam wieszanych nielegalnie na słupach oświetleniowych.
„MZD powinno w trybie natychmiastowym ukarać wysokimi karami wszelkiego rodzaju chwilówki za zaklejanie w sposób obrzydliwy słupków znaków drogowych wątpliwymi reklamami - pisze jeden z Czytelników na naszym forum internetowym. - Jedna kartka A-4 to 0,06 m kw. razy 500 ulotek to daje 30 m kw. zajętej przestrzeni pasa drogowego”.
Zobacz także: Turystyczny rekord w Toruniu!
„Ile razy pojawia się temat nielegalnej reklamy zaraz wszyscy piszą o pożyczkach, które zaklejają latarnie, drzewa, słupy trakcyjne itp - pisze pan Karol. - Jest takie głupie prawo, że ukarać można tylko złapanego na gorącym uczynku, ale i tak miasto może działać w inny sposób. Całe Chełmińskie Przedmieście i Mokre są raz po raz totalnie zaklejane ofertami firmy Kredyty-Chwilówki, na plakatach jest zawsze podany adres. Dlaczego Straż Miejska po każdej takiej akcji plakatowania nie odwiedza siedziby firmy, nie pyta o nazwiska plakaciarzy? Tak samo policja, tak samo ludzie z MZD. Jakby tak tydzień w tydzień, kilka razy w tygodniu, musieli się na okrągło wszystkim służbom tłumaczyć z każdego zauważonego plakatu, nawet jeśli tłumaczenie byłoby na zasadzie „plakaciarz zrobił to bez naszej wiedzy”, to może w końcu mieliby dosyć takiego „nękania” w dobrym rozumieniu tego słowa?
Temat słupów zamienianych w śmietniki reklamowe już się na naszych łamach pojawiał. Był również poruszany na spotkaniach prezydenta Zaleskiego z mieszkańcami. Toruńscy drogowcy zorganizowali kilka akcji oczyszczania miasta, współpracując przy tym z Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej - ulotki zrywali zadłużeni lokatorzy ZGM-u redukując jednocześnie swoje należności.
Zobacz także: UMK przegrał w sądzie ze studentką
Walka ze śmieciami reklamowymi wymaga jednak systematyczności i większego zaangażowania. Prawo, jak zauważył pan Karol, jest pod tym względem bardzo niedoskonałe, w tej sytuacji najbardziej skuteczni okazują się sami mieszkańcy, którzy mają serdecznie dość tego typu „ozdób”. W Warszawie swego czasu pozrywali np. wszystkie nielegalne reklamy jednej z firm pożyczkowych i zwrócili je właścicielom. W wielu miastach, w tym również w Toruniu, działają grupy zrywające takie reklamy i wrzucające je do koszy na śmieci.
Polecamy: Święto Miasta Torunia 2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?