Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nienartowicz: "To szokujące, że kampanijny wyjadacz zanotował porażkę" [FELIETON: MINĄŁ TYDZIEŃ]

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Miejskiego pokazu fajerwerków nie będzie, ale był za to pokaz sukien podczas weekendowych targów ślubnych w Toruniu
Miejskiego pokazu fajerwerków nie będzie, ale był za to pokaz sukien podczas weekendowych targów ślubnych w Toruniu Piotr Lampkowski
Czeka człowiek, czeka na ten tramwaj, a tu okazuje się, że nadjedzie znacznie później niż zapowiadano.

Smaki Kujaw i Pomorza - Sezon 4 odcinek 35:

od 16 lat

Oczywiście ten, który będzie kursował między centrum Torunia a Jarem. Według pierwszej wersji budowa linii między nimi miała potrwać do końca maja roku przyszłego. Potem pojawił się koniec czerwca. Tydzień temu prezydent Zaleski ogłosił, że tramwaj na tej trasie nadjedzie dopiero 1 września. Cóż, czas oszczędności i zaciskania pasa mamy.

Widać jest obawa, że w wakacje tramwaje na trasie do i z Jaru woziłyby więcej powietrza niż pasażerów. Za to od 1 września powinno ich być więcej. Choćby dzieci, które dojadą z domów na Jarze do szkoły swojego rejonu, czyli „czwórki” przy Żwirki i Wigury. Zamiast autobusami „dziesiątką” lub „dwudziestką” dotrą na lekcje tramwajami „trójką” lub „szóstką”, wysiadając na przystanku przy Długiej.

Wygląda też na to, że będzie więc więcej czasu, by bez nadjeżdżającego tramwaju przyzwyczaić się do nowych rozwiązań drogowych w północnym Toruniu. Tych, które powstają przy okazji budowy linii na Jar. Choćby do ronda na… Rondzie Czadcy. No i później zacznie się koszmar związany z likwidacją lewoskrętów z Szosy Chełmińskiej w Żwirki i Wigury. Te znikną – przypomnieć nie zaszkodzi – gdy tramwaj nadjedzie pierwszą z tych ulic.

Polecamy

Pozostając przy tramwajach i oszczędnościach – dostaliśmy też przed tygodniem zapowiedź, że rzadziej będą po Toruniu kursować swingi. Te, które były reklamowane jako nowoczesne i funkcjonalne. Okazuje się jednak, że, owszem, mają wiele plusów, ale i jeden duży minus – pożerają za dużo prądu. A ceny tego, jak wiadomo, szybują mocno w górę. Oczywiście minusy nie mogą nam przesłonić plusów, ale na trasach tramwajowych w Toruniu będzie więcej konstali. Czyli tramwajów z lat 80. XX wieku. W wersji jednowagonowej są najbardziej ekonomiczne w użyciu. Może więc w tej sytuacji czas pomyśleć o wielkim połowie? Gdzie? W sztucznym jeziorze w Piechcinie, w którym w lipcu został zatopiony konstal. Ten, którego MZK pozbył się z taboru i który służy nurkom.

Takiego problemu, jak ze swingami nie ma chyba z inną transportową chlubą Torunia, czyli zakupionymi niedawno autobusami elektrycznymi. Nie ma bowiem zapowiedzi, że będą ograniczenia w ich wyjazdach na ulice. 20-letnimi jelczami, wycofanymi z taboru MZK, z czystym sumieniem można więc było wspomóc zagrożony wojną partnerski Łuck na Ukrainie.

Oszczędności ciąg dalszy

Co do oszczędności, to nie będzie też miejskiej zabawy sylwestrowej. Oczywiście, nie znaczy to, że nie będzie w Toruniu w ostatnią noc w roku fajerwerków. Zwierzaki i ich właściciele niech na to nie liczą! Niebo sylwestrowo-noworoczne w Toruniu rozbłyśnie i będzie pełne huku. Miasto nie da rady, ale o ogniowe pokazy we własnym zakresie zadba tradycyjnie wielu torunian. Nie ma takiego kryzysu, który zmusiłby wielbicieli fajerwerków do rezygnacji z ich zakupu i odpalenia w tę noc.

Czas raz jeszcze wskoczyć do Ciechocinka. W dogrywce został przecież w niedzielę wybrany nowy burmistrz uzdrowiska. Doszło do niespodzianki. Burmistrzem został bowiem kandydat Jucewicz. Wyraźnie wygrał ze zwycięzcą pierwszej tury, kandydatem Bartoszkiem. W przypadku tego drugiego nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jest przecież trenerem piłkarskim, a człowiek tego fachu nie może odpuścić oglądania meczów podczas rozpoczynającego się w następną niedzielę w Katarze mundialu. A – przypomnieć można - w pierwszej fazie turnieju będą aż cztery mecze dziennie.

Kto wie, może któryś z meczów kandydat Bartoszek obejrzy w towarzystwie takich fanów piłki jak marszałek Całbecki czy posłowie Lenz i Myrcha. Panowie z PO, tak jak cała partia, wspierali go przecież w niedawnej kampanii. To jednak szokujące, że taki kampanijny wyjadacz jak poseł Lenz zanotował porażkę. Tym bardziej że wygrana wydawała się na wyciągnięcie ręki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska