Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowalijki pojawiły się na targowiskach. Jeść je czy nie?

Justyna Wojciechowska-Narloch
Na targowisku na Rubinkowie kupić można różne nowalijki. Wiele z nich to produkty z krajowych szklarni. Handluje nimi m.in. pan Robert
Na targowisku na Rubinkowie kupić można różne nowalijki. Wiele z nich to produkty z krajowych szklarni. Handluje nimi m.in. pan Robert Sławomir Kowalski
Kuszące zielenią główki sałaty i pęczki szczypiorku, rzodkiewki, pomidory - to wszystko znaleźć można w warzywniakach. Czy warte są one swojej ceny?

Nowalijki, bo tak określamy wiosenne warzywa, to nic innego jak odpowiedź producentów na nasze potrzeby.

Trzeba jednak pamiętać, że te niewiele mają wspólnego z naturą. Uprawiane są w przemysłowych szklarniach, gdzie wiecznie trwa lato. A żeby efekty były lepsze, roślinom nie żałuje się sztucznych nawozów i chemicznych odżywek.

Zobacz także: Fiat Tipo 1.4 T-Jet – 800 km na jednym baku, czy to możliwe?

Sałata bez torebki

- Świeże owoce i warzywa - importowane praktycznie z całego świata - dostępne są obecnie w handlu przez cały rok i podlegając urzędowej kontroli - wyjaśnia Hanna Wolska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu. - Nowalijki badane są w kierunku zawartości azotanów i pestycydów, a pobór prób prowadzony jest przez cały rok.

Sanepid radzi jednak, by zachować rozsądek w spożywaniu nowalijek. Szczególnie w odniesieniu do dzieci.

- W tego typu produktach mogą gromadzić się azotany, z uwagi na stosowane nawozy sztuczne - rośliny pobierają je w zasadzie bez ograniczeń, co może spowodować kumulację związków azotu, szczególnie w liściach np. sałaty i korzeniach np. rzodkiewki - dodaje Hanna Wolska. - Zagrożeniem mogą być także pestycydy - w przypadku nie przestrzegania przez plantatorów okresu karencji. Ważny jest także sposób przechowywania nowalijek - zaleca się ich przechowywanie w lodówce w przewiewnym opakowaniu, a nie w torebkach foliowych.

Zobacz także: Rubinkowo i Skarpa na wystawie w muzeum

Ziemniaki z Maroka

Nowalijki kupimy dziś niemal wszędzie. Ceny nie należą do najniższych, więc warto szukać promocji. Wczoraj w jednym z sieciowych sklepów pomidory gałązkowe kupić można było już za 4,99 zł za kilogram. Pochodzącą z Hiszpanii i Włoch ich odmianę malinową sklep proponował w znacznie wyższej cenie 12,99 zł za kg.

Rzodkiewki od co najmniej dwóch tygodni nie tanieją. Za pęczek chrupiących nowalijek w sklepach żądają 1,99 zł. Podobną cenę ma cebula dymka i pakowane w pęczki zioła - natka pietruszki, koperek oraz szczypior. Główka sałaty to koszt ok. 3 zł. Droższa jest rukola czy roszponka - ok. 5 zł za plastikowe opakowanie. Z południa Europy przyjeżdżają do nas też kalafiory i brokuły (min. 6 zł za sztukę), cukinie, bakłażany oraz wyjątkowo droga w tym roku papryka (ok. 13 zł za kilogram).

- W jednym ze sklepów w weekend natrafiłem na młode ziemniaki po 2,99 zł za kilogram. Wyglądały bardzo kusząco, ale jak się potem dowiedziałem, pochodzą z Cypru, Maroka albo Egiptu. Podobno strasznie się je szpikuje chemią w transporcie. Koniec końców, cieszę się, że ich nie kupiłem - opowiada Czytelnik z Rubinkowa.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska