Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy
Koronawirus w Polsce. Służba zdrowia będzie niewydolna?
Okazuje się wedle najnowszych statystyk Ministerstwa Zdrowia, że liczba nowych zakażeń Covid-19, a także zgonów, wzrasta nieubłaganie z każdym dniem. Obecnie (dane z 03.01) zajętych jest 20 tysięcy łóżek.
W Polsce może dojść do bardzo dramatycznego scenariusza związanego z rozwoje pandemii i nowym typem koronawirusa, czyli Omikronem. Eksperci z Rady Medycznej przy premierze ostrzegają, że w najgorszym wariancie szybkiego rozprzestrzeniania się Omikronu możemy w ciągu nawet czterech tygodni potrzebować nie 20 tys. łóżek covidowych, ale nawet 50-60 tys.
Mówiąc wprost - to oznacza całkowita katastrofę i niewydolność systemu zdrowia.
- Jeżeli zwiększona skala zakażeń pojawi się w drugiej połowie stycznia, to my teraz zwiększamy poziomy zapasów m.in. leków, ale przede wszystkim przygotowujemy plany zwiększenia infrastruktury łóżek - mówi minister zdrowia Adam Niedzielski
Obostrzenia w Polsce. Jakie będą nowe restrykcje?
Przypomnijmy, że do 31 stycznia obowiązują dotychczasowe ograniczenia. Jednak prawdopodobnie to ma ulec zmianie w związku z rozprzestrzenianiem się Omikronu.
W Ministerstwie Zdrowia trwają zaawansowane prace nad nowym rozporządzeniem idącym znacznie dalej niż okołoświąteczne restrykcje. Mają one – jak zapowiadał publicznie minister Niedzielski – zostać ogłoszone bardzo szybko.
W pierwszej kolejności będą dotyczyły galerii handlowych i sklepów wielkopowierzchniowych:
limity osób zostaną poważnie zaostrzone,
galerie handlowe mogą zostać także zamknięte,
wyłączone z zamknięcia w galeriach handlowych pozostaną apteki i sklepy spożywcze
Nowe ograniczenia obowiązywać mają także w restauracjach, hotelach, barach, kinach, teatrach i obiektach sportowych. Na początek ministerstwo planuje zwiększyć limity i dystans aż nawet po ewentualne zamknięcie.
Rząd jednocześnie będzie chciał jeszcze bardziej wpłynąć na przedsiębiorców i właścicieli lokali, by ci bardziej rygorystycznie sprawdzali certyfikaty potwierdzające szczepienie przeciwko COVID-19.
Kontrowersje w rządzie budzą także pomysły wprowadzenia radykalnych ograniczeń liczby wiernych w kościołach i obiektach sakralnych. Obecne limity osób w miejscach kultu religijnego (maksymalnie 30 proc. obłożenia) są zupełną fikcją, ponieważ nikt tak naprawdę nie weryfikuje u wiernych certyfikatów potwierdzających zaszczepienie przeciwko COVID-19.
Z kolei minister zdrowia przyznaje, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest powrót dzieci do szkół już od najbliższego poniedziałku to – jak twierdzą nasi rozmówcy – nieoficjalnie jest on przeciwnikiem takiego rozwiązania.
– Minister Niedzielski nie odpowiada za edukację i tak jak nie może podjąć decyzji o tym, że nauczyciele powinni podlegać obowiązkowi szczepień, tak nie może zdecydować o pozostaniu w trybie zdalnego nauczania – mówi Onetowi jego bliski współpracownik. Jak podkreśla, decyzją szefa resortu zdrowia pracownicy wszystkich zawodów medycznych muszą poddać się szczepieniu przeciwko COVID-19 do 1 marca 2022 r.
Koronawirus w Polsce. Będą przymusowe szczepienia?
W obozie rządzącym narasta coraz większe przekonanie, że bez zwiększenia poziomu wyszczepienia (obecnie ponad 40 proc. Polaków nie chce się zaszczepić przeciwko COVID-19) nie da się dalej walczyć z pandemią bez poważnej ingerencji w sektory gospodarki.
– Dochodzimy obecnie do ściany, gdzie kolejne limity i ograniczenia nie przynoszą w zasadzie oczekiwanych skutków i nie wpływają ani na poziom nowych zakażeń, ani na liczbę dziennych zgonów – mówi w rozmowie z portalem Onet.pl jeden z ważnych urzędników zaangażowanych w prace nad nowymi rządowymi obostrzeniami. I dodaje: - Za chwilę pozostanie nam tylko wprowadzić kolejny lockdown i przymusowe szczepienia dla wszystkich albo patrzeć, jak ludzie będą tysiącami umierać w niewydolnych szpitalach.
O tym, że nastawienie w obozie władzy do osób niezaszczepionych coraz bardziej się radykalizuje, świadczy niedawny wywiad prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dla Interii, w którym stwierdził on, że jest zwolennikiem tego, by w walce z pandemią pójść na całość, biorąc nawet ryzyka polityczne i osobiste.
- Pójściem na całość byłby obowiązek szczepień, choć obawiam się, że nie byłoby to w pełni egzekwowalne" - powiedział Kaczyński, dodając, że jeśli faktycznie wariant Omikron jest tyle razy bardziej zaraźliwy, "to trzeba będzie być może pójść dalej w działaniach.
Z informacji Onetu wynika, że choć w przygotowywanym właśnie rozporządzeniu ministra zdrowia nie ma zapisu o obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 to nie oznacza to, że taki pomysł nie zyskuje zwolenników zarówno w samym rządzie, jak i w Prawie i Sprawiedliwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?