O braciach śpiących i robotnej reszcie

A z czym zwykłym torunianom kojarzyć się będzie rok 2014 w kontekście strażników? Obawiam się, że wcale nie z tysiącami patroli i interwencji, ale ze... śpiochami.

Fizjonomie wielce znużonych mundurowych w służbowym aucie trudno wymazać z pamięci. Ach, jak oni sobie tam przy Bema słodko pochrapywali... Nawet nie zauważyli, że ktoś strzela im fotkę z tak bliskiej odległości. A działo się to wszystko pewnego sierpniowego poranka.

Uczciwie przypomnijmy, że komendant municypalnych zareagował zdecydowanie na tę historię. Od razu zarządził kontrolę i wyciągnął konsekwencje dyscyplinarne.

Co sobie jednak internauci na śpiochach, a przy okazji i na całej formacji, poużywali, to poużywali. I tak to, niestety, bywa, że setka mundurowych może przez rok uczciwie pracować, a wizerunek psuje czwórka pogrążona we śnie przy Tor-Torze.