Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy tegoroczną postawę żużlowców Unibaksu

Piotr Bednarczyk
Trzej Australijczycy poprowadzili Unibax Toruń do brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Zawiedli, niestety, zawodnicy krajowi.

Trzej Australijczycy poprowadzili Unibax Toruń do brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Zawiedli, niestety, zawodnicy krajowi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198510" sub="Najwięcej punktów i najwyższą średnią biegową w minionym sezonie zdobył w Unibaksie mistrz świata, Australijczyk Chris Holder [Fot.: Łukasz Trzeszczkowski]">Jak co roku dokonaliśmy oceny (w skali od 1 do 10) poszczególnych żużlowców toruńskiego klubu.

Chris Holder: 22 mecze - 259 punktów - 16 bonusów - łącznie 275 - 119 biegów - średnia biegowa 2,311. Uzyskał najwyższą średnią biegową ze wszystkich zawodników toruńskiego klubu, a w krajowym zestawieniu pod tym względem był trzeci. Australijczykowi obojętne było, na jakim torze jeździ, czy u siebie, czy na wyjeździe. Na obcych torach miał nawet średnią odrobinę lepszą. W dodatku był to niezwykle atrakcyjnie jeżdżący zawodnik, taki, którego chętnie przychodzą oglądać kibice. No i nie dostał zadyszki pod koniec sezonu, jak to bywało w poprzednich latach. <!** reklama>

Nasza ocena - 9

Ryan Sullivan: 21 - 232 - 9 - 241 - 112 - 2,151. Można mieć oczywiście pretensje do Australijczyka za wyjazdowe mecze w Gorzowie (4 pkt), Rzeszowie (9), Tarnowie (11), Lesznie (8), Wrocławiu (7)Tarnowie (7+1), Zielonej Górze (10), ale... w końcu ten zawodnik wywalczył dla nas brązowy medal DMP! A ponadto uzyskał średnią powyżej dwóch punktów. Gdy przyszło rywalizować w ostatniej odsłonie z Falubazem, został na placu boju niemal sam, z kontuzjowaną ręką, ale dał radę.

<!** Image 4 align=right alt="Image 198510" sub="Nasza nadzieja - Paweł Przedpełski [Fot.: Łukasz Trzeszczkowski]">Nasza ocena - 8

Darcy Ward: 18 - 157 - 24 - 181 - 91 - 1,989. Z różnych powodów (braku profesjonalizmu lub kontuzji) opuścił w tym sezonie cztery mecze. W ubiegłym roku był gwiazdą I ligi i jeśli ktoś teraz widział go w roli lidera zespołu (a my widzieliśmy...), mógł się czuć lekko rozczarowany. Ale trzeba przyznać, że rażących wpadek Ward dużo nie miał. Szkoda jego dwóch występów na tarnowskim torze (5 oraz 4+1), zawalił też rewanż z Azotami Tauronem w półfinale na Motoarenie. Generalnie jednak warto pamiętać, że ma dopiero 20 lat. Gdyby bardziej profesjonalnie podchodził do żużla jego wyniki byłyby pewnie jeszcze lepsze.

Nasza ocena - 7

Adrian Miedziński: 22 - 184 - 22 - 206 - 113 - 1,823. Bardzo przeciętny sezon w wykonaniu krajowego lidera. Chyba najlepiej wypadł w rewanżowym meczu półfinałowych z Azotami Tauronem, ale i tak nic to toruńskiej drużynie nie dało. Efektowne występy przeciwko słabeuszom z Gdańska, Częstochowy czy Wrocławia wielkiego wrażenia nie robią. Bardziej chyba kibice zapamiętają np. występ w Bydgoszczy (2 pkt). Miedziński zdecydowanie za dużo miał meczów zakończonych jednocyfrowym dorobkiem. Jeśli chce wrócić do krajowej czołówki, to ostatnia pora, bo latka pomału lecą...

Nasza ocena - 5

Emil Pulczyński: 22 - 112 - 13 - 125 - 95 - 1,316. Zadziwiający zawodnik. Jak w ubiegłym sezonie - król pierwszego, juniorskiego wyścigu. W 22 inauguracyjnych biegach zdobył 51+4 pkt, co dało mu średnią 2,5 pkt, a trzeba dodać, że raz był wykluczony. Szkoda tylko, że im dalej w las, tym było gorzej. Czasem udało się dobrze pojechać jeszcze w jednym, dwóch wyścigach, później przeważnie następowała katastrofa. Nie wiadomo, czy brało się to z braku kondycji, czy raczej to sprawa psychiki i samozadowolenia po udanym starcie w meczu. W każdym razie pod względem średniej biegowej lepszych od niego było aż ośmiu krajowych juniorów (Dudek, Janowski, bracia Pawliccy, Zmarzlik, Musielak, Woźniak i Curyło). Trochę dużo, zwłaszcza że tym razem - wyjątkowo - wystąpił we wszystkich spotkaniach i nie wytrąciła go z rytmu żadna poważniejsza kontuzja...

Nasza ocena - 4

Kamil Pulczyński: 20 - 68 - 11 - 79 - 74 - 1,068. Miał fatalny początek rozgrywek. Później, w drugiej części rundy zasadniczej, wyraźnie się rozruszał, m. in. w pięciu meczach z rzędu razem ze swoim bratem Emilem wygrywał podwójnie wyścigi juniorskie. I gdy kibice szykowali się na eksplozję formy w play off... znów zgasł. Na pewno można było liczyć na więcej z jego strony. Zrehabilitował się trochę na sam koniec, niezłym występem w Zielonej Górze.

Nasza ocena - 3

Paweł Przedpełski: 3 - 3 - 1 - 4 - 3 - 1,333. Z miejsca stał się ulubieńcem kibiców. Młodziutki zawodnik pokonał Janusza Kołodzieja, jak równy z równym walczył w Toruniu z Piotrem Protasiewiczem, a na koniec, po wspaniałej walce na dystansie, wyprzedził w Zielonej Górze Adama Strzelca. Gdyby nie to, nie byłoby brązowego medalu. Na razie, jako jedyny chyba zawodnik toruńskiego klubu w historii może się poszczycić tym, że w meczu ligowym ani razu nie przyjechał na metę ostatni. A startował... już trzy razy. Ale bez żartów - może być z niego pociecha w przyszłości, kto wie, czy w tym sezonie nie dostał szansy za późno.

Nasza ocena - 6

Zbigniew Czerwiński: 5 - 8 - 3 - 11- 14 - 0,786. Ściągnięty awaryjnie w trakcie sezonu zaczął efektownie od udanego meczu z Lotosem Wybrzeżem w Toruniu, ale później okazał się nieprzydatny dla drużyny.

Nasza ocena - 1

Karol Ząbik: 12 - 18 - 6 - 24 - 33 - 0,727. To miał być przełomowy sezon dla byłego mistrza świata juniorów, ale do przełamania nie doszło. Mimo że wymagania wobec niego nie były zbyt duże (3-4 punkty w meczu), nawet tego nie udało się zrealizować. W spotkaniach z silniejszymi przeciwnikami nie dorzucał praktycznie nic do dorobku drużyny, jedynie w meczach ze słabeuszami był w stanie czasami powalczyć z rywalami. Szkoda, że zdecydował się na powrót po kontuzji od razu do rozgrywek ekstraligi.

Nasza ocena - 1

Łukasz Przedpełski: 2 - 0 - 0 - 0 - 6 - 0,0. W dwóch meczach zastąpił Kamila Pulczyńskiego, ale punktu w żadnym z sześciu biegów nie zdobył. To tegoroczny rekordzista - w sezonie reprezentował aż cztery kluby: Unibax (ekstraliga), GTŻ Grudziądz (I liga), Wanda Kraków (II liga) oraz WTS Warszawa (MMPPK)

Nasza ocena - 1

Mateusz Lampkowski: 1 - 0 - 0 - 0 - 1 - 0,0. Wystartował tylko na inaugurację w Gorzowie. W jednym wyścigu nie zdobył punktu. Później nie przedostał się do składu, mimo że rywalizował ze słabo spisującymi się Ząbikiem i Czerwińskim.

Nasza ocena - 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska