Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od majonezu do metropolii. Debata podczas kiermaszu książki

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Na Kiermaszu Książki Regionalnej zaprezentowało się kilkanaście wydawnictwfot.: grzegorz olkowski
Na Kiermaszu Książki Regionalnej zaprezentowało się kilkanaście wydawnictwfot.: grzegorz olkowski Grzegorz Olkowski
W Bibliotece Głównej UMK swoją ofertę prezentowało kilkanaście wydawnictw z Polski północnej. W tle toczyła się zaś m.in. dyskusja nad pomorskością Torunia.

Gdzie leży Toruń? Na pierwszy rzut oka i ucha pytanie wydaje się oczywiste, jednak wcale takim nie jest.
[break]
- Do 1920 roku i wcześniej mieszkańcy miasta uważali się raczej za mieszkańców ziemi chełmińskiej położonej w Prusach Zachodnich, bądź Królewskich - mówi dr Michał Targowski, historyk z UMK i prezes Oddziału Toruńskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Organizacja ta była wspólnie z Biblioteką Główną UMK współorganizatorką wczorajszego Kiermaszu Książki Regionalnej. Swoje stoiska rozłożyło na Bielanach kilkanaście wydawnictw z północy kraju, a prezentacji wydawnictw towarzyszyły różne ciekawe wydarzenia. Jednym z nich była debata o pomorskości Torunia, w której wzięli udział prof. Janusz Kutta, wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński, wspomniany wcześniej dr Michał Targowski, a także jej słuchacze.
- Przynależność do Pomorza zaczęła być w Toruniu bardzo silnie akcentowana dopiero po powrocie miasta do Polski, m.in. dlatego, że wszystko co pruskie, kojarzyło się źle z zaborami - dodaje dr Targowski.
Pomorska edukacja lat międzywojennych była bardzo skuteczna, czego dowodem była chociażby podkreślająca swoją pomorskość urodzona w Toruniu gen. Elżbieta Zawacka. No właśnie, a na czym w zasadzie ta pomorskość polega? Nie ogranicza się przecież do mówienia „jo” i słabości do majonezu Pomorskiego.
- Dla mnie jest to chociażby punktualność - mówi Jan Wyrowiński. - Pamiętam, jak mnie męczyło to, że w Warszawie różne spotkania odbywały się np. z godzinnym opóźnieniem.
Debata miała jeden bardzo istotny minus. Była krótka. Szkoda, bo z każdą minutą stawała się coraz ciekawsza. W XX wieku wiele razy zmieniały się nie tylko granice i nazwy regionów, w jakich był położony Toruń, bardzo zmienili się również jego mieszkańcy. Najpierw, po 1920 roku, miasto masowo opuszczali Niemcy, a przybywali m.in. urzędnicy z Galicji. Później, w 1939 roku Niemcy wrócili i zajęli się mordowaniem oraz wysiedlaniem Polaków. Po 1945 roku niemal wszyscy niemieccy mieszkańcy Torunia, bez względu na swoją postawę podczas wojny, zostali zaś zmuszeni do opuszczenia miasta, w którym zaczęli się osiedlać przybysze ze wschodu i Polski centralnej. Na rozmowę o tym, jak wyglądają pomorskie korzenie w Toruniu, w którym trudno jest spotkać toruniaka z dziada pradziada, można było poświęcić tylko kilka minut. Podobnie jak i na sprawę kondycji obecnego województwa kujawsko-pomorskiego, którego dwa największe miasta, Bydgoszcz i Toruń, zaczynają zdaniem ekspertów ciążyć w stronę Poznania i Gdańska. Uczestnicy debaty, ci znad Wisły i ci znad Brdy, przyznali zgodnie, że jedyną szansą dla regionu jest pod tym względem wspólna toruńsko-bydgoska metropolia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska