Odszkodowanie za dyskryminację na UMK? Trzy pracownice pozywają uniwersytet
Odszkodowanie za dyskryminację na UMK? Trzy pracownice pozywają toruński uniwersytet
Dopiero po pięciu miesiącach od zgłoszenia sprawa nabrała tempa. Zajęła się nią specjalna rektorska komisja, jej rozstrzygnięcie nie zostawia wątpliwości, że „doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego przez pracownika”, komisja zarekomendowała jego zwolnienie, uniwersytet wybrał inną opcję i przesunął do pracy zdalnej w domu. Po kolejnych kilku miesiącach wręczył wypowiedzenie. Mężczyzna od początku nie przyznaje się do winy, całą sprawę nazywa zemstą kobiet.
Polecamy: Prof. Janusz Justyński z UMK niesłusznie zatrzymany? Walczy o zadośćuczynienie
Co więcej, przez wiele miesięcy kobiety pracowały z mężczyzną w jednym budynku, narażone były na spotkanie z nim dodatkowo, jak przekonują w pozwie pracowały w atmosferze wrogości poniżania i zastraszania, ponieważ zespół podzielił się i jego część stanęła po stronie mężczyzny, uznając, że panie wszystko sobie wymyśliły.