Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okupacja i… moda

Małgorzata Chojnicka
Płaszcz z zasłon ze zbiorów dra Krzysztofa Trojanowskiego
Płaszcz z zasłon ze zbiorów dra Krzysztofa Trojanowskiego Małgorzata Chojnicka
Niedawno ukazała się książka pt. „Moda w okupowanej Francji i jej polskie echa”. Jej autor, Krzysztof Trojanowski, pochodzi z Lipna.

Okupacja i moda to pojęcia, których nie zwykliśmy łączyć. Któż by zajmował się ładnym ubiorem, gdy wokół trwa wojenna zawierucha? Jednak w czasie wojny też toczyło się codzienne życie.

Dla pasjonatów mody i historii

Właśnie tym zaskakującym problemem zajął się w swojej książce pt. „Moda w okupowanej Francji i jej polskie echa” dr Krzysztof Trojanowski, który pochodzi z Lipna i obecnie jest adiunktem w Katedrze Filologii Romańskiej UMK w Toruniu.
To pozycja, która zainteresuje zarówno miłośnika mody, jak i historii. Autor snuje opowieść o modzie w okupowanej Francji i pokazuje, że nawet w latach wojny miała wpływ na to, co nosiło się w Warszawie czy Krakowie. Niewątpliwym atutem książki są unikatowe fotografie, które w dobie cyfrowych aparatów fotograficznych urzekają swą doskonałością.

Krzysztof Trojanowski pochodzi z Lipna. Zajął się modą w okupowanej Francji i Polsce, a efektem kilkuletniej pracy jest książka pt. „Moda w okupowanej
Krzysztof Trojanowski pochodzi z Lipna. Zajął się modą w okupowanej Francji i Polsce, a efektem kilkuletniej pracy jest książka pt. „Moda w okupowanej Francji i jej polskie echa”.
Małgorzata Chojnicka

Z książki dowiemy się, jak wyglądała reglamentacja, bo brakowało dosłownie wszystkiego. Najpierw pojawiły się problemy z zakupem butów skórzanych. Dlatego zaczęto je zastępować obuwiem na drewnianych podeszwach, co było charakterystyczne dla całej okupowanej Europy. Organizowano nawet kursy szycia sandałów ze… sznurka.
Lektura ta pozwoli nam spojrzeć na wojnę z zupełnie innej perspektywy. Przekonamy się, że walka toczyła się na wielu płaszczyznach i nawet ubiór stanowił jej ważny element.

Misterny plan zawiódł

Hitlerowcy w swoim precyzyjnym planie zdominowania całego świata nie zapomnieli bowiem o modzie. Dokładali starań, aby miejsce Paryża jako światowej stolicy mody zajęły Berlin i Wiedeń. W Generalnym Gubernatorstwie francuskich projektantów mieli zastąpić niemieccy i ewentualnie lokalni. Już na początku okupacji dyktat Paryża w modzie oficjalnie się skończył, ale misternie przygotowanego planu nie udało się zrealizować. Niemieccy i austriaccy kreatorzy mody nie tylko inspirowali się projektami francuskimi, ale wręcz je kopiowali.
- Poprzez staranny ubiór można było pokazać swój sprzeciw wobec agresora - mówi Krzysztof Trojanowski. - Może brzmi to trochę nieprawdopodobnie, ale był to element walki psychologicznej, którą wygraliśmy. Podobnie zresztą jak inne narody okupowanej Europy. Niemcom nie udało się złamać ducha narodu, bo Polacy starali się dobrze wyglądać, a okupantowi chodziło przecież o coś zupełnie innego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska