2 z 5
Poprzednie
Następne
"On jest debilem", czyli mobbing w MOPR Toruń przed sądem
- Jako jedyny z pracowników musiał prowadzić prywatny zeszycik, w którym notował wszystkie wyjazdy w teren i bilety. Mówił, że kazała mu go prowadzić pani kierownik W. Potem porównywała to z oficjalnymi zapisami. Nikogo innego tak nie kontrolowano - zeznała dziś pracownica MOPR.
Zobacz także: W tym roku torunianie nie zjedzą "Śniadania na trawie". Dlaczego?