MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżany o molestowanie pracuje z domu. Władze próbowały przesunąć go do innego działu

Alicja Cichocka-Bielicka
13.03.2019 torun biblioteka glowna umk do tekstu a cichockiej fot. grzegorz olkowski / polska press
13.03.2019 torun biblioteka glowna umk do tekstu a cichockiej fot. grzegorz olkowski / polska press brak
Pracownik Biblioteki Głównej, podejrzany o molestowanie koleżanek z pracy wykonuje obowiązki w systemie home office. Wcześniej władze próbowały przesunąć go do innego działu.

- Wykonuje zadania pozwalające na pracę zdalną, z domu - potwierdza nam Ewa Walusiak Bednarek, z biura prasowego UMK.

Osiem kobiet, pracownic Biblioteki Głównej UMK zarzuciło swojemu koledze z pracy, pracownikowi inżynieryjno technicznemu molestowanie seksualne. Trzy z nich pod imieniem i nazwiskiem podtrzymały swoje zarzuty przed specjalną komisją, którą powołał uniwersytet.

Szokujące ustalenia
Co działo się za drzwiami Biblioteki Głównej UMK?Zarzuty są poważne, kobiety miały być obmacywane, gryzione, mężczyzna miał wkładać rękę pod sukienkę, składać seksualne propozycje.

Polecamy

Uczelnia pięć miesięcy badała sprawę, na różnych szczeblach, w końcu 2 kwietnia przekazała do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 197 par. 2 Kodeksu karnego. Chodzi o doprowadzenia osoby do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, za co grozi od pół roku do 8 lat pozbawienia wolności.

- Czekamy jeszcze na pewne dokumenty z UMK, wtedy podejmiemy decyzję o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania w sprawie - informuje Krzysztof Lipiński, p.o zastępcy prokuratora rejonowego Prokuratury Centrum - Zachód w Toruniu.

Zobacz także: Taksówkarze z Torunia kontra kierowcy Bolta. To już otwarta wojna. "Tak, to my przygotowaliśmy prowokację"

Pracownika oskarżanego o molestowanie UMK przesunęło do pracy z domu, po tym jak bezskutecznie próbowało znaleźć dla niego miejsce w innym dziale. Jak usłyszeliśmy od Ewy Walusiak Bednarek, nie było jednak takiego, „w którym nie pracowałyby kobiety”.

Psychicznie zdruzgotane

Trzy pracownice Biblioteki, które czują się ofiarami kolegi przebywają obecnie na zwolnieniu lekarskim. Jak informuje reprezentujący je adwokat, Mariusz Lewandowski kondycja psychiczna nie pozwala im na wykonywanie obowiązków zawodowych.

Władze UMK wyznaczyły podejrzanemu półroczny okres pracy zdalnej z domu, do 25 września, jak słyszymy, licząc, że w tym czasie pojawi się wiążąca decyzja prokuratury lub sądu. UMK nie wyklucza zarówno skrócenia jak i wydłużenia okresu home office.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włochy i Szwajcaria zmieniają swoje granice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska