Pacific Toruń chwalony po Tour de Pologne. Czesław Lang też docenił nasze kolarki

Już na pierwszym etapie z bardzo dobrej strony pokazała się Zuzanna Chylińska. Utalentowana 19-latka z Pacificu finiszowała najszybciej z Polek, zajęła 5. miejsce, tracąc do najlepszej Stiny Kagevi (Team Coop - Repsol) tylko 3 sekundy.

Na drugim etapie pokazała się z kolei druga z naszych multimedalistek ostatnich mistrzostw Polski - Natalia Krześlak. Torunianka zabrała się do do decydującej ucieczki i dotarła na metę w pierwszej grupie, która straciła 25 sekund do samotnej triumfatorki Laury Molenaar. Holenderka przejęła żółtą koszulkę liderki, a aktywna jazda Krześlak zapewniła jej awans na 9. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Losy ostatniego etapu i całego wyścigu rozstrzygnęły się w sprinterskim finiszu z dużej grupy. Wszystko zgarnęły Holenderki. Scarlett Souren wygrała etap i klasyfikację aktywnych, a Laura Molenaar obroniła żółtą koszulkę liderki klasyfikacji generalnej. Holenderska ekipa VolkerWessels, w której ścigają się obie zawodniczki, została też najlepszą drużyną całego wyścigu.

Krześlak pilnowała swojej pozycji i jeszcze zdołała awansować na 8. miejsce w generalnej klasyfikacji i trzecie wśród Polek za Katarzyną Wilkos i Olgą Wankiewicz. Miejsca kolejnych kolarek Pacificu: 52. Zuzanna Chylińska, 73. Julia Włodarczyk, 78. Emilia Staniek.

- W tak topowej rywalizacji z zawodowymi ekipami miejsce w dziesiątce bardzo satysfakcjonuje. Dla nas była to świetna szkoła kolarskiego życia. Czesław Lang bardzo chwalił nasz zespół, który choć najmłodszy w peletonie, to jest bardzo profesjonalnie zorganizowany - mówi Leszek Szyszkowski, dyrektor sportowy toruńskiej drużyny.

- Osiągnęliśmy to, na czym nam zależało, żeby kobiece kolarstwo w Polsce się rozwijało. Mamy świetne zawodniczki, Kasię Niewiadomą, ale nie mamy imprez światowego formatu. Chcemy doprowadzić Tour de Pologne Women do takiej klasy, jaką ma wyścig mężczyzn - powiedział Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne Women.