Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panie Darku, pan się nie boi! Felieton "Cały ten pop" o tym, co z e-nauczaniem poszło nie tak

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski

Pan Dariusz, minister od edukacji, wdzięk ma raczej mroczny. Co na starcie było nawet milusią odtrutką po wiecznie uchachanej minister Zalewskiej. Ostatnio jednak minister Piontkowski jakby mniej mroczny się zrobił, za to kabaretowy bardziej. Ot, pouczył chmurnie nauczycieli polskich, że mają szansę. Na co? Żeby pokazać, że nie tylko potrafią strajkować i ubiegać się o większą kasę.

I plecie to nasz dzielny motywator miesiąca do ludzi, którzy próbują w czasach zarazy posklejać to całe zdalne nauczanie. Na prywatnym sprzęcie i prywatnym internetem. Wbrew siadającym e-dziennikom i setce innym kłód pod nogami, ze szkolną biurokracją na czele. Bez szkoleń i procedur, na gwałt douczając się samemu wirtualnego świata... No ale jedno jest tu pewne. Jak nauczyciele polegną, to będzie to ich wina wyłączna. Jak to ogarną, to ojcem sukcesu będzie pan Dariusz, a przykleją się pewnie i pan Mateusz, i pan Andrzej. I jeszcze pani Ania przyfrunie z Brukseli po order.

Bo jasne, że jesteśmy dziś mądrzy po szkodzie. I wiemy, że zamiast tracić energię na reformowe hocki-klocki z gimnazjami, trzeba się było zabrać za e-nauczanie. I tu wydawać kasę, zamiast topić ją choćby na propagandę w TVP. Bo teraz każdy - no, może panem motywatorem - widzi, że do e-nauczania Polska, szczególnie ta B, nie jest przygotowana w ogóle. Ani sprzętowo i internetowo – bo co zrobić jak w chałupie jest trójka dziatwy i jeden laptop? - ani metodycznie. Bo już dziś widać, ilu nauczycieli padło, próbując opanować online trzydziestkę rozbrykanych małolatów, którzy o świecie online wiedzą znacznie więcej. I nie zawahają się tego użyć. A jeszcze trzeba się siłować z rodzicami... I tymi, wylewających własną frustrację na nauczycieli, bo to łatwy cel. I tymi, którym wszystko dynda i nawet nie chce im się otwierać maili. Swoją drogą już słychać głosy, że e-nauczanie powinno być dla zainteresowanych, bo wszystkich nie zmusimy, a stracą ci, którym się chce. Tylko czy chcemy takich szkół publicznych?

Drodzy rodacy, pozostaje nam wsparcie nauczycieli, bo zostali sami, a to od nich zależy, co będzie z naszymi dziećmi, czyli narodu przyszłością. Że robią błędy? Jasne. Każdy z Was by je robił w takiej sytuacji. Pomóżcie więc, zamiast smędzić. Bo inaczej zostanie nam szkoła z dykty. I pan Dariusz, który wysłał ankiety do szkół i teraz wie, że 92 proc. jest gotowych do nauki zdalnej. Łapki opadają. Pierwszego dnia zdechły e-dzienniki. I szacun dla tych 8 proc., które panu Dariuszowi powiedziały, jak jest.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska