Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełne szczęście dopiero od poniedziałku

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
To był gorący weekend na porodówkach. Marzeniem każdej mamy było urodzenie 18 marca. Takie zamieszanie zafundował rodzicom, dzieciom i lekarzom rząd.

<!** Image 3 align=none alt="Image 207528" sub="Aneta Ostrowska z synkiem Pawełkiem. Przyszedł na świat 17 marca o godzinie 20.25. Mama bez prawa do dłuższego urlopu [Fot.: Jacek Smarz]">

To był gorący weekend na porodówkach. Marzeniem każdej mamy było urodzenie 18 marca. Takie zamieszanie zafundował rodzicom, dzieciom i lekarzom rząd.

Sala na oddziale położniczym szpitala na Bielanach. Obok siebie leżą trzy mamy. Przy każdej zdrowy synek. Niby wszystkie są szczęśliwe, ale... nie do końca. Wszystko przez termin porodu.

Edyta Myszka urodziła synka Aleksego 16 marca. Aneta Ostrowska swojego Pawełka - 17 marca o godzinie 20.25. Jolanta Federowicz syna Jasia - 18 marca, dokładnie o godzinie 2.50. I tylko ona mówi o pełni szczęścia, bo z tym terminem załapie się na dwukrotnie dłuższy, roczny, płatny urlop rodzicielski. Tymczasem wszystkie trzy mamy są kobietami pracującymi. <!** reklama>

- Jestem szczęśliwa, że urodziłam syna. Ale z tego, że nastąpiło to dwie i pół godziny przed północą już niezbyt. Tak wyszło, szkoda - mówi Aneta Ostrowska. Przysługiwać jej będzie tylko 24-tygodniowy urlop.

Lekarzom, co zrozumiałe, całe to zamieszanie z terminami nie w smak. Na Bielanach 17 marca na świat przyszło pięcioro dzieci.

- Oczywiście część pacjentek wolała urodzić później, ale hamowania porodów u nas nie było - mówi dr Marek Maleńczyk, ordynator Oddziału Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej.

Na porodówce w Chełmży natomiast udało się uszczęśliwić jedną mamę.

- Pacjentka miała wskazanie do indukcji (wywołania - przyp. red.) porodu. Poszliśmy jej na rękę i urodzi w poniedziałek. Oczywiście, upewniliśmy się, że nie pociągnie to za sobą żadnych negatywnych następstw dla kobiety i dziecka - mówił nam wczoraj przed południem dr Lech Mizarewicz, ordynator Oddziału Ginekologii i Położnictwa Szpitala Powiatowego w Chełmży. Jego zdaniem rząd zafundował rodzicom obłęd w czystej postaci. - Nie dziwię się protestującym „matkom I kwartału”. Dzieci z całego rocznika powinny mieć te same prawa - dodaje.

Skąd wynika ta data? 1 września zacznie obowiązywać ustawa o rocznym urlopie rodzicielskim. Rząd postanowił, że z nowych przepisów skorzystają wszystkie osoby przebywające na urlopie w momencie ich wejścia w życie. Obecnie urlop macierzyński trwa 24 tygodnie, co oznacza, że 1 września prawo do urlopów dostaną rodzice dzieci urodzonych po 17 marca.


Warto wiedzieć**
Ma**tki I kwartału broni nie składają

Chcą, aby ustawa o nowym urlopie rodzicielskim weszła w życie najpóźniej 10 czerwca, a nie tak jak jest to planowane - 1 września. W ten sposób wydłużenie urlopu z 6 do 12 miesięcy objęłoby wszystkich rodziców dzieci urodzonych w 2013 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska