Wszystkie wczorajsze mecze 6. kolejki Enea Ekstraligi poprzedzono minutą ciszy, by uczcić pamięć zmarłego przed tygodniem Anglika Lee Richardsona.
Jego polska drużyna - Marma Rzeszów - swoje spotkanie w Zielonej Górze ze Stelmetem Falubazem przełożyła na 13 czerwca.
Zadecydował ostatni bieg
Najciekawiej było wczoraj w meczu na szczycie. W spotkaniu dwóch niepokonanych ekip (Azoty jeden mecz zremisowały) lepsi okazali się tarnowianie, którzy dzięki wygranej w piętnastym biegu w stosunku 4:2 pokonali Stal Gorzów 46:44.
Gospodarze tej potyczki prowadzili od pierwszego do... czternastego wyścigu. Dzięki podwójnemu zwycięstwu Krzysztofa Kasprzaka i Michaela Jepsena Jensena było po 42 i goście przedłużyli w ten sposób swoje nadzieje na triumf. W ostatniej gonitwie pewnie triumfował jednak Greg Hancock, a Janusz Kołodziej stracił wprawdzie drugie miejsce na rzecz Nielsa Kristiana Iversena, ale skutecznie bronił się przed atakami Tomasza Golloba i Azoty cieszyły się z wygranej.
<!** reklama>Pewne zwycięstwo na własnym torze odniosła Polonia Bydgoszcz, która pokonała Betard Spartę Wrocław 52:38. Do triumfu ekipę prowadzoną przez Roberta Sawinę poprowadzili Emil Sajfutdinow (13 pkt) i Robert Kościecha (11+2).
Przemysław Pawlicki liderem
Z wygranej cieszyli się wczoraj również zawodnicy Unii Leszno. Podopieczni Romana Jankowskiego szybko uzyskali przewagę, ale ostatecznie pokonali Lotos Gdańsk „tylko” 50:40. Liderem gospodarzy był Przemysław Pawlicki, który zapisał na swoim koncie komplet punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?