Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kalka odsłania przed uczniami tajniki archeologii

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
O tym, czym jest archeologia i czym zajmuje się archeolog, dowiedzieli się już m.in. uczniowie Sszkoły Podstawowej  nr 3. Poza prezentacją, obejrzeli także prawdziwe znaleziska
O tym, czym jest archeologia i czym zajmuje się archeolog, dowiedzieli się już m.in. uczniowie Sszkoły Podstawowej nr 3. Poza prezentacją, obejrzeli także prawdziwe znaleziska Jacek Smarz
Wielkiej przygody nie trzeba szukać na końcu świata. Klucz do niej często znajduje się na wyciągnięcie ręki, można go znaleźć na przykład podczas prac w ogródku.

„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” – powiedział kiedyś kanclerz Jan Zamoyski. Skoro tak, to o szacunek dla bogatych korzeni Torunia u przyszłych pokoleń możemy być chyba spokojni. Uczniowie 62 klas czwartych, z ponad 20 toruńskich szkół dowiadują się właśnie, jakie skarby można znaleźć w ziemi i jak się należy z takimi znaleziskami obchodzić. Wszystko dzięki trójmiejskiej fundacji Pro turris”, której przedstawiciel do końca października będzie opowiadał jutrzejszej młodzieży o tym, czym jest archeologia.
[break]
- Miałem pewnie z dziesięć lat, kiedy z wypiekami na twarzy oglądałem nadawany w telewizji program „Podróże w czasie i przestrzeni” - mówi Piotr Kalka, który przez toruńskie podstawówki niesie właśnie archeologicznej oświaty kaganek. - W trzeciej klasie miałem już wytyczoną ścieżkę życiową.
Później okazało się, że wiodła ona m.in. przez Toruń. Piotr Kalka jest absolwentem archeologii na UMK. Toruń i jego okolice poznał więc dosłownie od podszewki. - Trafiłem na bardzo dobry moment, kiedy rozpoczęły się prace związane z budową autostrady - dodaje. - Archeolodzy mieli wtedy dużo roboty.
Swoim młodym słuchaczom opowiada m.in. o tym, że skarbów przeszłości nie trzeba wcale szukać w Egipcie, ponieważ w najbliżej okolicy znajduje się ich pod dostatkiem. Dziwnie wyglądające wzniesienie w rzeczywistości może być przecież wałem grodziska, a gliniane skorupki wykopane podczas prac w ogródku mogą mieć nawet kilka tysięcy lat. - W Wejherowie, podczas budowy domu, operator koparki trafił na grób. Nie zniszczył go, ale powiadomił archeologów, którzy stwierdzili, że znalezisko pochodzi sprzed około trzech i pół tysiąca lat mówi Piotr Kalka. - Dziś jest to najstarszy grób w mieście.
Opowiadane w szkołach podobne historie padają na dobry grunt. Dzieci słuchają, pytają i same dzielą się swoimi uwagami, wspominając o znalezionych gdzieś w ziemi starych monetach, czy też wiekowej ceramice. Ta ostatnia miała ujrzeć światło dzienne podczas budowy piaskownicy na Wrzosach. Toruń jest miastem pełnym wykopów, społeczny nadzór archeologiczny na pewno więc bardzo mu się przyda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska