Problem kompletnie pijanych lub podpitych osób, które można spotkać na każdym kroku w biały dzień, wraca zwykle wtedy, gdy za oknem robi się cieplej. Nie inaczej jest także i tym razem.
- Przecież za nami dopiero kilka, no może kilkanaście cieplejszych dni, a pod moim oknem było już co najmniej tyle samo libacji - skarży się pan Stanisław, mieszkający na osiedlu Lotnisko. - Za to policję czy Straż Miejską widać rzadko. Ci, co piją, zachowują się tak, jakby byli panami świata. Wrzeszczą, aż ich pół osiedla słyszy. No ale przecież świetnie się bawią.
Piją, a obok wypoczywają
To faktycznie problem, który zauważają grudziądzkie służby, odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Niestety, coraz częściej z widokiem pijących alkohol mierzyć muszą się ci, którzy w danym miejscu - przeznaczonym do tego - chcieliby po prostu wypocząć.
- Najbardziej w tym wszystkim doskwiera nam to, że próba picia alkoholu dokonywana jest w miejscach, gdzie odpoczywa się taki codzienny odpoczynek - potwierdza Jan Przeczewski, komendant Straży Miejskiej. - Na przykład taki deptak na Strzemięcinie czy osada Grud. Ludzie jeżdżą tam na rowerach, jest siłownia plenerowa, a z boku stół do tenisa stołowego, na którym urządzane są libacje alkoholowe. Ale takich miejsc w każdej dzielnicy mamy sporo. Wspólnie z policjantami postaramy się nad tym zapanować. Chcemy to wyeliminować głównie z tych miejsc, gdzie w pobliżu przebywa bardzo dużo dzieci. Na przykład to place zabaw.
Jak dodaje policja, piją dosłownie wszyscy.
Wiek nie gra roli
- Cały przekrój społeczeństwa. Starsi, młodzi, mężczyźni, kobiety - wylicza mł. insp. Wiesław Dziadkowiec, pierwszy zastępca komendanta miejskiego grudziądzkiej policji. - Mieliśmy nawet w pierwszym kwartale jednego nietrzeźwego nieletniego. Robi się ładna pogoda. Zresztą już obserwowaliśmy to w ostatnie święta, kiedy też pogoda była bardzo dobra.
Wówczas policjanci zanotowali około 90 interwencji dziennie. W ubiegły weekend, kiedy także aura była już typowo wiosenna, było ich ledwie kilka mniej.
Agresja po alkoholu
Niemal wszystkie dotyczyły sytuacji po spożyciu alkoholu.
- Dochodzi tutaj do awantur, kłótni czy sprzeczek. Czasem rodzinnych, czasem sąsiedzkich, a nawet w miejscach publicznych - dodaje Wiesław Dziadkowiec. - To wszystko wpływa na to, że patrole, które krążą po mieście, częściej muszą interweniować, a mają mniej czasu na prewencję czy działania zapobiegawcze. Po piciu większość osób staje się dużo bardziej agresywnych.
Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo straszą surowymi mandatami. Kwoty są wysokie, a dodatkowo zwiększa się restrykcyjność. Za picie alkoholu w miejscach publicznych policja wystawiła w pierwszym kwartale roku 2014 57 mandatów. Rok później 89, a w bieżącym roku aż 211.
- Staramy się, żeby poprawiać ten zły wizerunek miejsc, gdzie spożywany jest alkohol - mówi przedstawiciel policji. - Podchodzimy to tych osób bardziej restrykcyjnie, bo pouczenia już nic nie dają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?