Janusz Kwasowski z Torunia statystował w serialu "Lekarze". To był dla niego impuls, żeby wrócić do ulubionego zajęcia sprzed lat.
<!** Image 2 align=none alt="Image 202069" >- Zaproszenie na casting do serialu "Lekarze" w ubiegłym roku zapoczątkowało u mnie myśl o udziale w produkcji "Dlaczego Nie" - mówi. - Wziąłem udział w serialu w pierwszej transzy. Po chwili otrzymałem propozycję o zagraniu roli prezesa w filmie "Podnieść się by nie upaść" w reżyserii Dariusza Landowskiego, a dalej w filmie poznańskiego młodego bardzo zdolnego reżysera Patryka Boro "Primadonna". Dalej, w drugiej transzy "Lekarzy", no i wystartowałem do konkursu "Zostań Gwiazdą Filmową". Tam udało się przejść etapy, które pozwoliły na udział w półfinale. To na razie tyle. Co będzie dalej? Poczekamy i zobaczymy. Może uda się wejść do finału z głosowania na Facebook, a może z dzikiej karty? Głosowanie na grupę sopocką już się zakończyło. Niestety, nie miałem tyle głosów ile było potrzeba na zajęcie pierwszego miejsce, premiowanego udziałem w produkcji.
Dla Janusza Kwasowskiego to powrót do pasji z lat młodości.
<!** reklama>- W latach 67-69 statystowałem w
teatrze im. Wilama Horzycy w sztukach takich jak "Przemysław II",
"Wizyta Starszej Pani". Miałem rolę rozbójnika w bajce "Baśń o Szklarzu i
Cesarzu", którą reżyserował Tadeusz Tusiacki - wylicza. - Dalej był "Wariat i
Zakonnica" w reżyserii Tomasza Wita. Okres ten, był czasem na
realizowanie się teatrów amatorskich. Taki teatr powstał w tamtym
okresie w Zakładach Graficznych przy ul. św. Katarzyny. Kierownikiem klubu
była pani Krystyna Skałecka. To właśnie w tym miejscu pan Stefan
Burczyk wyreżyserował kilka spektakli. Zagrałem w "Zabawie" Sławomira
Mrożka, "Się Kochamy" Murraya Schisgala. Były jeszcze inne plany, ale w
tym czasie powołano mnie do wojska i na tym się zakończyło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?