Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po Euro i Londynie ciąg dalszy nastąpił

Michał Żurowski
Niejedno można polskiemu sportowi zarzucić, ale na pewno nie to, że brakuje w nim konsekwencji.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >Niejedno można polskiemu sportowi zarzucić, ale na pewno nie to, że brakuje w nim konsekwencji.

Po turnieju Euro i nieudanej londyńskiej wyprawie większości olimpijczyków, szybko nastąpił ciąg dalszy - występy reprezentacji koszykarzy i klubowych drużyn piłkarskich. Pojutrze z rozgrywek pucharowych mogą odpaść ostatnie z nich.

Śląsk na pewno, Legia prawdopodobnie. Przypomnijmy: jest koniec sierpnia, Europa dopiero wchodzi w sezon. A nas za chwilę może w tej zabawie nie być. To trochę tak, jak czasem w skoku o tyczce - najlepsi nie zdążą nawet zdjąć dresów i stanąć na rozbiegu, gdy outsiderów, odpadających na najniższych wysokościach, nie ma już w grze. A losy medali decydują się na poziomie dostępnym dla najsłabszych mniej więcej tak jak spacer po Księżycu.

<!** reklama>Niby żadna niespodzianka. Jeśli na Euro zawodzi reprezentacja, a ligę wygrywa zespół tak słaby (i jeszcze wyprzedany, i skłócony), jak Śląsk, to czego oczekiwać w pucharach? A jednak szkoda. Szkoda, jak co roku, kiedy widzi się, kto awansuje do grup Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Dziś wygląda na to, że do Champions League trafi drużyna z Białorusi (albo z Izraela), z Rumunii i jak zwykle - tym razem kosztem Niemców! - zespół z Ukrainy.

Podkreślmy: drugi zespół (Dynamo Kijów), bo Szachtar ma miejsce w elicie bez eliminacji. W Lidze Europy reprezentantów mieć będą Norwegowie (jak nie Rosenborg, to Molde), znów Rumunia i Izrael, a może także Cypr i nawet Gruzja. Tak, tak! Drużyna Dila Gori ograła dwa razy duński Aarhus (wątpliwe, by np. Ruch dał radę), pogoniła (3:0 na Cyprze!) Anorthosis Famagusta, a pojutrze postara się zrewanżować portugalskiemu Maritimo za wyjazdowe 0:1.

Piszę o tych Gruzinach, bo - wstyd przyznać - jedyne, co mi się dotąd kojarzyło z Gori, to że jest to miejsce narodzin Stalina. Na dodatek, nie znając kadry zdobywców Pucharu Gruzji, sądziłem, że to kolejna w tamtej części świata zbieranina innostrannych najemników, kupionych dla kaprysu przez jakiegoś lokalnego miliardera. A tu niespodzianka: chorwacki bramkarz i... 25 Gruzinów.

Prezesi naszych eksportowych drużyn pewnie by się zastanawiali, czy w takich proporcjach tubylców do cudzoziemców da się w ogóle grać w piłkę. Na koniec zupełnie z innej beczki - podziękowania. Dla red. Magdy Jasińskiej z Radia PiK i medalistki z Londynu Magdaleny Fularczyk za sobotnie „Zwierzenia przy muzyce”. Warto poszukać i posłuchać. Świetna rozmowa. O sporcie i o życiu.

Bez konkursów SMS-owych, bez infantylnego wdzięczenia się do gościa w studio i do słuchaczy. Audycja przywracająca wiarę, że ocean banału i powierzchowności (niestety, także w dziennikarstwie sportowym i w stacjach radiowych) nie zalał jeszcze wszystkiego, co wartościowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska