MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu Get Well - Stal (49:41)

Redakcja
Adrian Miedziński miał świetny początek spotkania, później było dużo gorzej
Adrian Miedziński miał świetny początek spotkania, później było dużo gorzej Sławomir Kowalski
Jedni się cieszą ze zwycięstwa, inni narzekają, że było za małe do zdobycia tytułu mistrza Polski. Kto ma rację, dowiemy się najbliższą niedzielę.

Get Well Toruń pokonał w pierwszym finałowym spotkaniu żużlowej PGE Ekstraligi Stal Gorzów 49:41. Aby myśleć o mistrzostwie, musi w najbliższą niedzielę w rewanżu wygrać, zremisować lub przegrać różnicą najwyżej siedmiu punktów.

Podobny przebieg

Mecz miał podobny przebieg do spotkania w Zielonej Górze, przy czym tym razem Get Well wystąpił w odwrotnej roli. Teraz to on zaskoczył na początku rywala (wygrane 3., 4. i 5. biegi po 5:1), który potem, dzięki udanym w większości rezerwom taktycznym, stanął na nogi i uzyskał niezły wynik. Z kolei menedżerowi Jackowi Gajewskiemu akurat tego dnia nie wyszła zmiana Kacpra Gomólskiego na Pawła Przedpełskiego w 9. wyścigu. Ten drugi nie zdobył punktu, a potem zabrakło go na wyścigi nominowane. Choć menedżera broni fakt, że w momencie, w którym podejmował decyzję wydawało się, że będzie miał silną czwórkę na biegi nominowane (trójkę obcokrajowców i Miedzińskiego). Zabrakło mu tym razem szczęścia.

Nie udało się

- Po wygranym przez Pawła i Grega biegu na 5:1 chciałem wykorzystać wewnętrzne pola startowe i dlatego zdecydowałem się na zmianę - tłumaczył Jacek Gajewski. - Raz to się udało, a raz nie. W tym swoim czwartym starcie Paweł przyjechał ostatni, choć przez jakiś czas był trzeci. Cóż, trzeba ryzykować. Chciałem „zbudować” jeszcze większą przewagę, nie udało się.

W nominowanym biegu pojechał ostatecznie Miedziński, który w drugiej połowie meczu zupełnie się pogubił. Bohater z Zielonej Góry zaczął znakomicie - od dwóch pewnych podwójnych wygranych w parze z Chrisem Holderem. Trzy pozostałe wyścigi z jego udziałem zakończyły się jednak wynikiem 4:14. Dodatkowo można mieć zastrzeżenia do jazdy parowej Adriana w tych biegach (choć raz tłumaczy go to, że ratował się przed upadkiem po kolizji z Przemysławem Pawlickim).

Stal to nie kelnerzy

- Oczywiście, że można powiedzieć, że mogliśmy wygrać wyżej - stwierdził Paweł Przedpełski. - Tak zawsze można mówić po każdym meczu, w którym nie zdobyło się kompletu punktów. Dziś były ciężkie zawody i o każdy punkt było bardzo trudno. Nie jechaliśmy przecież przeciwko kelnerom. W Gorzowie mamy szanse, pamiętamy, że niedawno Zielona Góra tam wygrała. Dopóki walka trwa, wszystko jest możliwe.

- Dwa pierwsze moje wyścigi był bardzo udane, miałem dobre wyjścia spod taśmy i byłem szybki na dystansie - mówił Greg Hancock. - Ale z czasem Gorzów zaczął odczytywać warunki na naszym torze i wygrał kilka wyścigów i zaczął zdobywać ważne punkty.

Ktoś musi być ostatni

- Gorzów to jest drużyna, która wygrała rundę zasadniczą - dodał Jacek Gajewski. - I wiadomo było, że w pewnym momencie będzie musiał zacząć jeździć lepiej. W środkowej fazie zawodów trochę się pogubił i dzięki temu udało nam się zbudować przewagę. My w Zielonej Górze przegrywaliśmy po trzech biegach 10 punktami, a jak się skończyło wszyscy wiemy. Gdy w drużynach jadą bardzo dobrzy zawodnicy zdarzają się takie sytuacje, że Hancock czy Zmarzlik przyjeżdżają przywiezieni na 1:5, że Holder przyjeżdża czwarty czy Kasprzak jest dwa razy ostatni. To są takie mecze, że w składach są bardzo mocni zawodnicy, a dzięki zmianom pod taśmą spotyka się światowa czołówka. I zawsze ktoś musi być ostatni.

W 14. biegu groźny upadek mieli Adrian Miedziński i Martin Vaculik. Skończyło się tylko na potłuczeniach.

- Cieszę się, że się skończyło jak się skończyło - skończył Jacek Gajewski. - Gdyby zdarzyło się, że któryś z tej dwójki nie byłby zdolny do tego by pojechać na mecz rewanżowy do Gorzowa, to nasze szanse by bardzo mocno zmalały.

Nasza ocena

Chris Holder - 5

Greg Hancock - 4+

Paweł Przedpełski - 4+

Martin Vaculik - 4

Kacper Gomólski - 4

Adrian Miedziński - 3+

Igor Kopeć - Sobczyński - 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska