Zagórz położony w Bieszczadach może stać się częstym miejscem wyjazdów wielu mieszkańców Torunia. PKP Intercity uruchamiając specjalny i bezpośredni pociąg do tej miejscowości sprawiło miłą niespodziankę wszystkim miłośnikom turystyki górskiej.
Z kolei osoby ceniące morskie fale mogą wybrać się w podróż do Władysławowa i na Hel składami „Słoneczny Patrol” lub „Pirat”.
Bite dwanaście godzin
Bezpośrednie połączenie z Torunia do Zagórza niestety ma także negatywną stronę, a jest nią czas dojazdu.
Czytaj też: Mały Olek czeka na pomoc
Bite dwanaście godzin w pociągu może sprawić, że po przyjeździe na miejsce o godzinie 18.53 nie będziemy mieli ochoty dosłownie na nic. Koszt podróży 805-kilometrową trasą bez żadnych zniżek wyniesie nas 110 zł pierwszą klasą lub 84 zł drugą.
Magiczna Łopienka
- Nie należy zaczynać przygody z Bieszczadami od wchodzenia na Tarnicę, ich najwyższy szczyt. Na początku trzeba wybierać lżejsze trasy - mówi Wiesława Kwinto-Koczan, miłośniczka Bieszczad. - Można dla przykładu przejść piękną trasę architektury cerkiewnej czy pójść w kierunku Doliny Łopienki. Osobiście nie potrafię wyjechać z Bieszczad bez odwiedzin właśnie tej doliny, która ma w sobie bardzo dużo magii.
Tylko dla wytrawnych
Tym, którzy chcieliby zwiedzić górskie szlaki we wrześniu i w październiku, stanowczo to odradzamy. Nie jest to dobry moment na wyjazd w Bieszczady.
- To trafić jak kulą w płot. Ludzi jest dużo. Wszyscy umawiają się wtedy, aby zobaczyć „kolorki” w górach, to znaczy przepiękną jesień i czerwone buki - podkreśla Wiesława Kwinto-Koczan.
W Bieszczadach nadal jest mnóstwo miejsc, gdzie turyści zaglądają stosunkowo rzadko.
- Do takich miejscowości jak Czarna, Bystre, Michniowiec docierają jedynie wytrawni turyści - mówi Wiesława Kwinto-Koczan. - Nie polecam także tych miejsc, gdzie co roku są tłumy turystów, czyli Polańczyka lub Soliny.
Morze na cały dzień
W tym roku dojazd na plaże położone na Półwyspie Helskim ułatwiają mieszkańcom Torunia pociągi Arriva RP. Niestety, aby dojechać do celu, czekają nas przesiadki - najpierw w Bydgoszczy, skąd startują składy Arrivy.
Przeczytaj także: W Toruniu woda będzie droższa?
W stronę Władysławowa możemy pojechać pociągiem „Słoneczny patrol”, który odjeżdża o 6.36 ze stacji Bydgoszcz Główna, a na miejscu jest o godzinie 9.30.
Natomiast dla tych, którzy chcieliby dojechać na najdalej wysunięty cypel Polski, czeka przesiadka - w Gdańsku lub w Gdyni w składy: „Pirat” oraz „Leżak”.
Powrót do Torunia po całym dniu atrakcji nad morzem zapewni nam skład „Latarnik” wyruszający z Helu o godzinie 18.12.
Za bilet z Bydgoszczy do Władysławowa zapłacimy 49 zł, a jadąc dalej w stronę Helu jeszcze 15 zł.
Na miejscu warto skorzystać także z innych atrakcji niż tylko morska kąpiel. Z Władysławowa można wybrać się w kierunku Przylądka Rozewie, gdzie zobaczymy najstarszą latarnię morską w Polsce. Z kolei na Helu czekają nas niezapomniane chwile w tamtejszym fokarium.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?