Pod okiem najsilniejszej

Jak czuć się dobrze we własnym ciele i zdrowo się odżywiać? Na to pytanie zna odpowiedź Marlena Wawrzyniak, która rzeźbi swoje ciało od wielu lat.

<!** Image 2 align=none alt="Image 167788" sub="Marlena Wawrzyniak ma w końcu swój wymarzony klub Aspiration zlokalizowany przy ulicy Rybackiej / Fot. Jacek Smarz">Grudziądzanka trzy lata z rzędu zdobyła tytuł najsilniejszej Polki. I chociaż na co dzień tego po niej nie widać siłę w rękach ma olbrzymią. Wszystkie kobiety i większość mężczyzn w armwrestlingu, czyli siłowaniu się na rękę nie mają z nią żadnych szans. Marlena w świecie polskiego armwrestlingu od początku budziła podziw.

Zaledwie trzy lata temu rozpoczęła przygodę z tym „męskim” sportem i niemal od razu stała się mistrzynią. Tak jest do dzisiaj. Oprócz tego, że jest najsilniejszą kobietą w Polsce zawojowała częściowo Europę zdobywając na Węgrzech brązowy medal w armwrestlingu i gdyby nie kontuzja kciuka być może sięgnęłaby po krążek mistrzostw świata w Las Vegas.

<!** reklama>- Siłowanie się to nie tylko użycie wielkiej siły - mówi Marlena Wawrzyniak. - To przede wszystkim technika. Jest kilka rodzajów chwytów, ale ja mam swój sposób na złamanie przeciwniczki. Oczywiście nie zdradzę jak to robię, bo dzięki tej tajemnicy mam szansę na kolejne tytuły mistrzowskie.

Miesiąc temu spełniło się marzenie Marleny. Po wielu staraniach otworzyła swój własny klub Aspiration na Rybackiej (wejście od Portowej) w Grudziądzu. Osoby, które chcą wyrzeźbić swoją sylwetkę, a przede wszystkich zrzucić zbędne kilogramy mogą to zrobić pod okiem mistrzyni, która ustawi zestaw ćwiczeń na poszczególne partie ciała i zaleci dietę. W drodze do sukcesu pomogą specjalne urządzenia na siłowni, które sama zaprojektowała. Kluczem do sukcesu są trzy treningi w tygodniu.

- Jako trenerka i zawodniczka armwrestlingu postanowiłam swoją wiedzę i umiejętności przekazywać innym - mówi Marlena Wawrzyniak. - Prowadzę zajęcia treningowe będąc dla każdego trenerem osobistym. Dbam o zdrowie moich podopiecznych, indywidualnie dopasowuję zajęcia do możliwości klienta. Równocześnie ustalam odpowiedni program żywieniowy. Na podstawie rozbudowanej autorskiej ankiety i wnikliwej rozmowy określam cele treningowe, wyznaczam zadania i metody realizacji. Nie ma u mnie oczywiście cudów. Na przykład na zrzucenie brzuszka potrzeba kilku tygodni ćwiczeń po trzy razy w tygodniu.

Trener personalny, jak sama nazwa mówi, pracuje z jedną konkretną osobą, a cel jest też jeden - wyrzeźbić sylwetkę schudnąć i zyskać maksymalną sprawność. Wśród osób, które już zdecydowały się na skorzystanie z porad osobistej trenerki są kandydaci na policjantów, narciarze przygotowujący się do sezonu czy panie, które chcą wymodelować sylwetkę i zrzucić zbędne kilogramy.

Marlena Wawrzyniak jest nie tylko zawodniczką, ale trenerką, która odniosła już olbrzymi sukces. Jej podopieczna Marta Opalińska została w ubiegłym roku wicemistrzynią świata juniorów w armwrestlingu podczas mistrzostw w Las Vegas. A jakie wyzwania stawiają sobie na 2011 rok grudziądzkie armwrestlerki?

- Marta ma w maju maturę więc nie pojedziemy na mistrzostwa świata, które też są w tym miesiącu - żałuje Marlena. - Ten rok poświęcimy na zdobywanie doświadczeń uczestnicząc w międzynarodowych turniejach m.in, w Niemczech, na Litwie, Słowacji czy Szwajcarii. Za rok po raz pierwszy w Polsce odbędą się mistrzostwa Europy w armwrestlingu. Tam chcemy zawojować jak najwięcej.

Warto wiedzieć

Trening personalny (one for one) jest to forma indywidualnych zajęć pod okiem specjalisty, klient określa potrzeby dotyczące własnego wyglądu i formy fizycznej a trener dopasowuje program treningowy, dietę i suplementację do jego potrzeb i możliwości.