Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod względem stosowania nowoczesnych metod operacyjnych wyprzedzają nas nawet Czechy i Węgry

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Prof. Tomasz Drewa, koordynator oddziału urologii SSM w Toruniu
Prof. Tomasz Drewa, koordynator oddziału urologii SSM w Toruniu Sławomir Kowalski
Na czym polega wyższość operacji robotowych nad laparoskopowymi? A laparoskopowych nad tradycyjnymi?

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu po pierwszej euforii z powodu posiadania supernowoczesnego robota da Vinci przyszło otrzeźwienie i rozczarowanie. W ciągu pięciu lat przeprowadzono tam niespełna 200 operacji, a można było tysiące. Tak dzieje się w innych krajach. Chirurgia robotowa jest finansowana w stu procentach w takich krajach, jak USA, Wielka Brytania, Belgia, Dania, Czechy. Wrocław jest na razie jedynym miastem w Polsce, który ma robota. Jeśli nadal NFZ nie będzie finansował takich operacji, na tym się skończy.
[break]
Robot da Vinci umożliwia przeprowadzanie skomplikowanych operacji, podobnie jak laparoskopia, w sposób minimalnie inwazyjny. Z tym, że daje możliwość wglądu w ludzkie ciało takie, jakiego już laparoskopia nie zapewnia. Narzędzia laparoskopowe są sztywne, a ramiona robota zachowują się jak ręce chirurga. Można nimi obracać, wyginać je. W da Vinci chirurg widzi obraz przestrzennie w 3D, w laparoskopii - na płasko. Operacja da Vinci jest łatwiejsza i bardziej komfortowa dla lekarza.

Sam robot kosztuje od 7 do 28 mln zł (ten we Wrocławiu - 8,5 mln zł). Najprostsza wersja ma trzy ramiona.
- Robot przeznaczony jest w urologii do czterech zabiegów i tam jego udział jest rekomendowany przez Europejskie Towarzystwo Urologiczne - zaznacza prof. Tomasz Drewa, koordynator Oddziału Urologii Ogólnej i Urologii Onkologicznej Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. - Chodzi o wycięcie pęcherza z powodu raka, wycięcie prostaty z powodu raka, oszczędzające wycięcie raka nerki z pozostawieniem nerki, operacje plastyczne nerek. Ponadto, na pograniczu transplantologii i urologii - do pobierania nerek od spokrewnionych dawców.
Po zabiegu prostatektomii (wycięcia prostaty) metodą tradycyjną, czyli „na otwarto”, pacjent wychodzi do domu po tygodniu, potem długo trwa rekonwalescencja. Po laparoskopii - w drugiej dobie. - My wszystkie zabiegi wycięcia prostaty z powodu raka jak i pęcherza robimy laparoskopowo. Nie uznaję innej metody - zaznacza prof. Drewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska