W szpitalu na Bielanach w Toruniu przeprowadzono pierwszą operację z udziałem robota da Vinci

Zobacz wideo: Tyle trzeba zapłacić za ogródek letni na starówce

Robot chirurgiczny da Vinci trafił do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu w marcu tego roku. Kosztował 15 milionów złotych i pojawił się na oddziale chirurgicznym w nowej części lecznicy.

- Szpital może się dalej rozwijać dzięki temu, że przeprowadził się do nowych budynków. Pierwsze zabiegi robotem da Vinci to kolejny etap rozwoju. Operacje będą wykonywać trzy zespoły: urologiczny, chirurgiczny i ginekologiczny - powiedziała dyrektor szpitala na Bielanach, dr Sylwia Sobczak, kiedy rozpoczynała się pierwsza operacja robotowa.

Pierwszym zabiegiem przy użyciu da Vinci, jaki wykonano na Bielanach, była prostatektomia u pacjenta onkologicznego. Operację wykonali dr Sławomir Listopadzki, lek. Maciej Borysiak. Lekarze - w tym przypadku urolodzy - musieli wcześniej przejść specjalne, trzymiesięczne szkolenie, którego zakończenie uprawniło ich do przeprowadzenia takiego zabiegu. Przebieg operacji zaprezentowano podczas konferencji prasowej w lecznicy w środę, 19 lipca. Zabieg zakończył się pomyślnie.

Prof. Marek Jackowski, lekarz naczelny szpitala na Bielanach: - System wdrożenia robota jest bardzo trudny. Zaczynamy od nauki teorii, potem lekarze pracują na symulatorach, następnie na tkankach i w końcu firma, która sprzedaje roboty, dopuszcza do operacji. W jednym z ośrodków zagranicznych lekarze przechodzą egzamin. Taką drogę przeszedł zespół, który właśnie przeprowadza operację.

Jak w praktyce wygląda działanie robota da Vinci? Lekarz steruje nim za pomocą konsoli, która może być oddalona od robota nawet na tysiące kilometrów. Jednocześnie, przy stole operacyjnym, pacjentem opiekują się asystenci, którzy monitorują stan operowanego.

Chirurgia robotowa, jak nazywają lekarze wykonywanie zabiegów przy użyciu da Vinci, to kolejny etap rozwoju medycyny po chirurgii klasycznej i laparoskopowej. Z czasem zabiegi stają się dla pacjentów coraz mniej inwazyjne. Lekarze zwracają uwagę, że po zabiegu klasycznym pacjent w szpitalu musiał spędzić przynajmniej kilka dni, po laparoskopowym ten czas skracał się nawet do dwóch dób, a zabiegi robotowe sprawią, że operowani będą opuszczali placówkę jeszcze szybciej i w lepszej formie.

Dr Jacek Piątkowski, zastępca kierownika kliniki chirurgii: - W stosunku do operacji laparoskopowych, zabieg robotowy gwarantuje skrócenie czasu hospitalizacji o 20-30 procent, a także zmniejszenie dolegliwości bólowych. Sam robot powoduje, że do zabiegu przy jego użyciu możemy zaangażować mniej osób niż do innych operacji - wyjaśnia chirurg.

Nowoczesny robot ma umożliwić lekarzom precyzyjne działanie w najbardziej niedostępnych miejscach. - Operacje robotowe mają dużą przewagę tam, gdzie jest bardzo mała przestrzeń operacyjna. Końcówki narzędzi robota są odwzorowaniem ludzkiej dłoni, poruszają się we wszystkich możliwych kierunkach, co pozwala na precyzyjne poruszanie się w ograniczonej przestrzeni - tłumaczy dr Piątkowski.

- Będąc zwolennikiem laparoskopii, wydawało mi się, że robot nic więcej mi nie da. To były pozory. Teraz wiem, że choćby widoczność w robocie jest o niebo lepsza. Laparoskopia daje powiększenie tkanek większe niż w operacji tradycyjnej, natomiast robot do tego dołącza możliwość jeszcze lepszej wizualizacji i umożliwia widzenie trójwymiarowe - dodaje zastępca kierownika kliniki chirurgii.

Stosowanie da Vinci sprawia także, że na narzędzia, którymi chirurdzy wykonują operacje, nie są przenoszone drżenia rąk lekarzy. Do zabiegów z użyciem robota będą kwalifikowani pacjenci, u których operacje będą wymagać dotarcia do najtrudniej położonych miejsc, gdzie zabieg wymaga działania na bardzo ograniczonej przestrzeni, np. głęboko w miednicy.

Do tej pory, jeśli chodzi o zabiegi przy użyciu da Vinci, dofinansowane były jedynie prostatektomie. Od 1 sierpnia Narodowy Fundusz Zdrowia będzie dofinansowywał także zabiegi chirurgiczne jelita grubego i ginekologię onkologiczną. Takie operacje mają ruszyć na Bielanach już niebawem. Kierownictwo szpitala przewiduje, że w lecznicy będzie wykonywanych około stu zabiegów rocznie przy użyciu robota da Vinci.

- Cieszę się, że w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym powstały już trzy zespoły, które są gotowe operować z użyciem tej aparatury. Dla wielu pacjentów oznacza to ograniczenie możliwości wystąpienia komplikacji pooperacyjnych, szansę na pełne wyleczenie i normalne funkcjonowanie. Po to budowaliśmy nowy kompleks lecznicy, żeby go wypełnić tego rodzaju procedurami – mówił marszałek Piotr Całbecki.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu