Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podchody do abonenta

Grażyna Ostropolska
Byli pracownicy firmy pracującej dla Tele2 przyznają się do oszukiwania klientów. - Uczono nas tego na codziennych mityngach - twierdzą.

Byli pracownicy firmy pracującej dla Tele2 przyznają się do oszukiwania klientów. - Uczono nas tego na codziennych mityngach - twierdzą.

Ich szefowie zaprzeczają: - Jeżeli nasi dealerzy wprowadzali klientów w błąd, robili to wyłącznie z własnej inicjatywy.

Czyjego autorstwa jest tekst, wygłaszany przez telekomunikacyjnych dealerów, nachodzących nasze domy? Dorota, Norbert, Kamil i Marta znają go na pamięć:

- Jest pan posiadaczem telefonu TP SA? Tak? Muszę pana poinformować o zmianach, jakie zaszły w telekomunikacji i jakie zniżki się panu należą. Nic pan nie wie o zmianach? Nie przeczytał pan informacji dołączonej do styczniowego rachunku? - powtarza wykuty na pamięć tekst Dorota. Blefuje. Wie, że dołączonych do rachunku informacji nikt nie czyta. - Najważniejsze, by klienta zagadać i nie dać mu dojść do słowa. Ćwiczyliśmy to na mityngach - wyznaje Marta. Ona i jej koledzy opowiadają też o innych wyuczonych chwytach: - Nie dawało się klientowi dojść do słowa, przekazywało niepełne informacje.

<!** reklama>Napisanego drobnym druczkiem regulaminu nikt przed złożeniem podpisu nie czytał. „Oświadczenie klienta Tele2” dealerzy składali na pół. - Tu trzeba tylko wypełnić, czy chce pan mieć dostęp do Internetu, czy nie - sugerowali klientowi, wskazując miejsce na podpis. Zapisu: „Wiem, że Tele2 jest konkurencją TP SA”, na odwrocie zagiętej kartki, nikt nie czytał. - A jak ten zapis dojrzał, zapewnialiśmy o porozumieniu obu firm, bo tak nas nauczono - twierdzi Norbert. Nie gryzło was sumienie? - pytam. - Mnie raz - wyznaje Dorota. - Starszy, samotny pan przyjął mnie gościnnie, a ja spisałam z nim niekorzystną umowę...

- Nie ma takiej możliwości, żebym szkolił pracowników, jak wprowadzać klientów w błąd - zapewnia menedżer Krzysztof Stukonis z oddziału szczecińskiej firmy System Net, wykonującej usługi dla Tele2. - Na każdym dokumencie, który dostaje do podpisania klient widnieje napis: Tele2. Jeśli dealerzy kogoś oszukują, robią to na własny rachunek. Klient może wycofać się z umowy, a oni stracą prowizję - tłumaczy.

- Przyjrzymy się metodom szkolenia w tej firmie i zawartym przez jej dealerów umowom. Spróbujemy ustalić, kto godzi w wizerunek naszej firmy - zapowiada rzecznik Tele2, Karol Wieczorek. W 2006 r. Urząd Komunikacji Elektronicznej zarzucił Tele2 nieuczciwe praktyki konsumenckie. - Wzmocniliśmy kontrolę. Od 2 lat weryfikujemy telefonicznie ponad 90 proc. zawieranych z Tele2 umów - zapewnia rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska