POGOTOWIE REPORTERSKIE. Nie pozwólmy cierpieć zwierzętom bez wody i bez schronienia w upale

- Z racji mojej profesji bardzo często jeżdżę po wsiach, które znajdują się wokół Torunia. Praktycznie każdego dnia jestem w innej miejscowości. Odwiedzam różnych gospodarzy i gospodarstwa. I wszędzie powtarza się ten sam scenariusz - opowiada pan Janusz. - Psy przywiązywane są łańcuchami do starych, rozlatujących się bud, pozostawione często bez wody w pełnym słońcu. To już pewien standard, które porusza każdego człowieka, a co dopiero miłośnika zwierząt.
[break]

Od razu dzwońmy na policję

Pan Janusz opisuje, że wielokrotnie widział, jak psom za schronienie służyły jedynie przepołowione plastikowe niebieskie beczki wystawione na słońce.

- Wie Pan, jak musi się czuć zwierzę, dla którego jest to jedyne miejsce, w którym może schować się w ciągu dnia przed promieniami? - pyta Czytelnik. - Przecież tym tematem powinny zająć się władze gminy i latem przeprowadzać kompleksowe kontrole. A już na pewno Towarzystwo Miłośników Zwierząt. Bo ja to bym sam tych gospodarzy pozamykał w tych beczkach i wystawił na słońce. Ciekawie, czy by im się spodobało?

- Takich telefonów mamy bardzo wiele. Apeluję, aby podobne przypadki od razu zgłaszać na policję, do straży gminnej, burmistrz lub sołtysa - mówi Ewa Włodkowska z Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt.

Dramat zwierząt na wsi

- Ustawowym obowiązkiem każdego gospodarza jest zapewnić zwierzęciu stały dostęp do wody i odpowiednie schronienie przed upałami - dodaje Ewa Włodkowska. - Przypadki pogwałcenia tych praw nagminnie zdarzają się również w Toruniu. Wielokrotnie byliśmy alarmowani o psach pozostawionych na słońcu na balkonie.

Ewa Włodkowska przyznaje, że sytuacja zwierząt na wsi to już prawdziwy dramat.

- Byliśmy raz z interwencją poza Toruniem razem z jednym powiatowych lekarzy weterynarii - mówi. - Spytałam go, czy wjeżdżając na teren gospodarstwa zwraca uwagę, w jakich warunkach żyją psy, które pilnują podwórka? Czy jest woda? Czy ta woda nie jest za ciepła? Wie Pan, co usłyszałam? Że gdyby zwracał uwagę każdemu gospodarzowi, to podpaliliby mu dom. Skandal. Wciąż apelujemy do burmistrzów i sołtysów, aby zajęli się tą sprawą.