Po rozpoczęciu roku szkolnego okazało się, że ich synowie i córki muszą iść niebezpieczną trasą na lekcje. Jest to związane z budową trasy średnicowej i pracami drogowymi przy ulicy Batorego i okolicach.
[break]
- Nie wszyscy rodzice mogą swoje dzieci odprowadzać - mówi pani Anna. - Mój 9-letni syn wcześniej chodził sam, a teraz ja z nim muszą chodzić. Zresztą, nawet mnie przejechałby samochód. A kierowca jeszcze na mnie nakrzyczał.
Przed wakacjami dzieci mieszkające Pod Dębową Górą mogły chodzić trzema trasami do szkoły przy Łąkowej. Teraz wszędzie są jakieś przeszkody. Batorego jest rozkopana, ma tylko jezdnię. Nie ma w ogóle chodnika. A jeżdżą tędy duże samochody, tiry.
- Trasa w tym akurat miejscu, choćby ze względu na dzieci powinna być robiona etapami - sugeruje kobieta. - Niech ktoś określi jakąś bezpieczną drogę.
- Trudna sytuacja przy Batorego jest przejściowa - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Wykonawca realizuje budowę drugiego etapu trasy średnicowej północnej. Wykonuje w tym miejscu roboty kanalizacyjne. Na czas realizacji tych robót został wytyczony objazd płytami betonowymi. Niedogodna sytuacja dla dzieci i ich rodziców potrwa jeszcze około dwa tygodnie. W miarę możliwości lepiej dzieci w tym czasie jednak zaprowadzać. Jedna z okrężnych tras to: Dębowa Góra, Wielki Rów, Grudziądzka, Jeśmanowicza, Łąkowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?