Półfinał jest blisko, ale niepewność pozostaje (ligowy żużlowy terminarz na weekend)

For Nature Solutions Apator nie popisał się w pierwszym półfinałowym meczu w Toruniu ze Stalą Gorzów. Wprawdzie wygrał, ale tylko 46:44, co przy ogromnym osłabieniu gości (kontuzje Martina Vaculika, Andersa Thomsena i Oskara Palucha) przyjęto z dużym niedosytem. Kibice liczyli bowiem na wysokie zwycięstwo i zapewnienie sobie awansu do półfinału już w pierwszym spotkaniu.

I tak jednak sytuacja torunian nie jest zła. Szczęśliwie dla nich Motor Lublin pokonał na wyjeździe Unię Leszno, a Włókniarz Częstochowa we Wrocławiu Spartę. Jeśli w niedzielę (wszystkie mecze zaplanowano na godzinę 19.15) leszczynianie i wrocławianie nie wygrają na wyjazdach, wynik w Gorzowie nie będzie miał dla Apatora większego znaczenia - i tak awansuje, w najgorszym wypadku jako najlepszy z przegranych, bo mają dwa meczowe punkty.

Co ciekawe - gdyby Stal wygrała dwoma punktami, zarówno ona, jak i Anioły znalazłaby się w półfinałach bez względu na to, jakie padłyby wyniki w innych meczach.

Dodajmy, że na rewanż do składu rywali wracają Vaculik i Paluch, a za Thomsena gospodarze stosować będą przepis o zastępstwie zawodnika.

– Czuję się dobrze - stwierdził Martin Vaculik. - Bardzo się cieszę, że będę mógł wziąć udział w pierwszych treningach po kontuzji. W środę miałem okazję pojeździć kilka okrążeń u siebie w Žarnovicy, ale musiałem szybko zjechać z toru, bo zaczęło mocno padać. Pojechałem tylko kilka okrążeń i przyszła ulewa. Bardzo się cieszę, że wracam do ścigania. To był długi okres i nie mogłem już się doczekać powrotu na tor.

Kłopotem torunian jest postawa Jacka Holdera. Ten sezon ma przeciętny, a w ostatnich meczach jeszcze obniżył loty. Po meczu ze Stalą w niedzielę kibice wyrazili swoją dezaprobatę wobec jego postawy, nie tylko pojechał słabo, ale też nie wyszedł po spotkaniu podziękować fanom.

Apator: 1. Jack Holder, 2. Paweł Przedpełski, 3. Patryk Dudek, 4. zastępstwo zawodnika, 5. Robert Lambert, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Denis Zieliński
Stal: 9. Szymon Woźniak, 10. Patrick Hansen, 11. Martin Vaculik, 12. Anders Thomsen, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Oskar Paluch, 15. Mateusz Bartkowiak

PÓŁFINAŁY PGE EKSTRALIGI: Niedziela: Stal Gorzów - For Nature Solutions Apator Toruń, godz. 19.15, Canal+ Sport 5, Canal + Online (pierwszy mecz - 44:46), Motor Lublin - Unia Leszno, godz. 19.15, Eleven Sports 1, Canal+ Online (49:41), Włókniarz Częstochowa - Sparta Wrocław, godz. 19.15, Canal+ Family, Canal+ Online (46:44)

Abramczyk Polonia Bydgoszcz gładko przeszła przez ćwierćfinały, pokonując Wybrzeże Gdańsk. - Takiego łatwego rywala Polonia już mieć nie będzie - przestrzegał Tomasz Gollob, wychowanek Polonii, ekspert Canal+. - Kolejne etapy będą duże trudniejsze, przeciwnicy znacznie groźniejsi.

Los przydzielił Polonii drugiego z trzech faworytów rozgrywek - Falubaz. Zielonogórzanie w ćwierćfinale pokonali Orła Łódź, odrabiając u siebie dziesięciopunktową stratę. W rewanżu imponował Piotr Protasiewcz, zdobywca kompletu punktów. Zdaniem fachowców, może zrobić w tym dwumeczu różnicę.

- Pojechał świetnie - przyznaje Jerzy Kanclerz, prezes Polonii. - Szykujemy się na twardą, wyrównaną walkę. Decydować mogą detale; dopasowanie motocykli, szczęście, pogoda. Trafiliśmy na bardzo mocnego przeciwnika. Szanse oceniam 50 na 50, wynik dwumeczu może być otwarty do ostatnich biegów.

Zielonogórzanie na półfinały ściągnęli posiłki. Już w piątkowym meczu ma wystartować wypożyczony z Leszna junior Antoni Mencel.

Polonia: 1. Kenneth Bjerre, 2. Oleg Michaiłow, 3. Adrian Miedziński, 4. Daniel Jeleniewski, 5. Matej Zagar, 6. Wiktor Przyjemski, 7. Przemysław Konieczny.
Falubaz: 9. Piotr Protasiewicz, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Rohan Tungate, 12. Jan Kvech, 13. Max Fricke, 14. Maksym Borowiak, 15. Nile Tufft.

PÓŁFINAŁY I LIGI: piątek: Falubaz Zielona Góra - Abramczyk Polonia Bydgoszcz, godz. 17.00. Orzeł Łódź - Wilki Krosno, godz. 19.30. Transmisje w Canal+ Sport 5 iCanal+ Online.