Polscy sprinterzy drudzy w Azji oraz trzeci w Pucharze Świata!

Tym samym biało-czerwoni powtórzyli osiągnięcie z pierwszych w tym sezonie zawodów, które odbyły się w kolumbijskiej Cali. Tam jednak na drugą lokatę zapracowali wyłącznie kolarze ALKS Stal - oprócz Lipy także Grzegorz Drejgier, Rafał Sarnecki oraz Krzysztof Maksel.

Teraz trójka ta pozostała w domu, by przygotowywać się do mistrzostw świata. W składzie Polaków znaleźli się natomiast Lipa oraz dwaj kolarze ze Szczecina - Maciej Bielecki oraz Kamil Kuczyński.

Już w eliminacjach nasi reprezentanci spisali się bardzo dobrze i z drugim czasem zakwalifikowali się do finału A.

- W pokonanym polu zostawili między innymi Rosjan czy prowadzących w Pucharze Świata Niemców - podkreśla Jerzy Szczublewski, wiceprezes ALKS Stal Grudziądz. - Do Brytyjczyków stracili bardzo niewiele, co dobrze wróżyło przed finałowym wyścigiem.

Niemcy zajęli dopiero dziesiątą lokatę, która kosztowała ich również utratę zwycięstwa w całej pucharowej serii. Końcowy triumf naszym zachodnim sąsiadom wydarli Brytyjczycy, którzy w finale minimalnie pokonali Polaków. Zespół w składzie Philip Hindes, Jason Obe Kenny oraz Callum Skinner wykręcił czas 43,751 sek., podczas gdy nasi kadrowicze osiągnęli rezultat 43,802 sek.

W Pucharze Świata zwyciężyła Wielka Brytania przed Niemcami i Polską. To znakomity sukces całego polskiego sprintu. A w zawodach w Hongkongu na trzeciej lokacie uplasowali się walczący z Polakami o olimpijską kwalifikację Rosjanie, którzy w finale B okazali się szybsi od Australijczyków.

Mateusz Lipa wystartował również indywidualnie w keirinie. W swoim wyścigu eliminacyjnym był dopiero szósty, a w repasażu zajął trzecią lokatę i przepadł w rywalizacji. Bieg ostatniej szansy w tej konkurencji wygrał Holender Matthijs Buchli.