Nie udało się koszykarzom Polskiego Cukru odnieść trzeciego zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Przegrali z Lietkabelisem Poniewież 81:85. Do szczęścia brakowało niedużo. Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Wprawdzie na samym początku w Arenie Toruń minimalną przewagę mieli goście, ale torunianie nie pozwolili im na wiele, a do tego dobry powrót do drużyny po kontuzji zaliczył Damian Kulig (znowu zabrakło za to Kyle Weavera i Bartosza Diduszki). Pierwszą kwartę podopieczni Sebastiana Machowskiego wygrali różnicą trzech punktów, a w drugiej, po rzucie Chrisa Wrighta, ich przewaga wzrosła nawet do dziewięciu. Lietkabelis jednak jeszcze przed przerwą zdołał zniwelować straty do trzech oczek.
Wyrównana gra trwała praktycznie do końca meczu. Szanse na zwycięstwo Polski Cukier stracił praktycznie na 37 sekund przed końcem starcia, kiedy Martynas Sajus wykorzystał dwa rzuty wolne, a Litwini wyszli na sześciopunktowe prowadzenie.
W zespole z Torunia dobrze zagrali przede wszystkim Alade Aminu i Chris Wright (zdobyli łącznie 44 punkty, czyli więcej niż połowę całego zespołu).
Polski Cukier Toruń - Lietkabelis Poniewież 81:85 (20:17, 20:20, 19:23, 22:25)
Polski Cukier: Aminu 23, Wright 21, Hornsby 11 (1), Gruszecki 5 (1), Cel 2 oraz Kulig 12 (2), Ratajczak 5, Perka 2, Schenk 0
Lietkabelis: Valinskas 19 (2), Lipkevicius 17 (5), Dimsa 13 (3), Sajus 11, Sakić 11 (1) oraz Normantas 9 (1), Biruta 3, Maldunas 2, Kuksiks 0
Wideo
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!