Na dodatek stracili na kilka tygodni swojego najlepszego w tym meczu zawodnika, Pawła Przedpełskiego. Po upadku w ósmym biegu musiał udać się do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie kciuka i wstrząśnienie mózgu.
[break]
Przedpełskiego, jak i kontuzjowanego wcześniej Adriana Miedzińskiego, na pewno zabraknie w najbliższym meczu (26 kwietnia) w Zielonej Górze. Kadrowa sytuacja w toruńskiej drużynie pomału zaczyna robić się dramatyczna. Menedżer Jacek Gajewski stwierdził, że będzie szczęśliwy, jeśli choć jeden zawodnik z wymienionej dwójki wystartuje w meczu z rzeszowianami (10 maja w Toruniu).
A co mówili po meczu zawodnicy KS-u?
- To było bardzo ciężkie spotkanie - przyznał Jason Doyle. - Po raz pierwszy w tym sezonie rozegraliśmy mecz ligowy, a ponadto startowałem po raz pierwszy w oficjalnych zawodach w nowym klubie. Remis nie jest rezultatem, o którym myśleliśmy przed meczem. 11 punktów, które zdobyłem, to też nie jest szczyt moich marzeń czy możliwości, ale umiarkowanie zadowolony mogę być. A nawet mogło być lepiej, ale przytrafił mi się defekt w drugim biegu, gdy jechałem na drugiej pozycji. Rozleciał mi się silnik. Szkoda ostatniego biegu, w którym prowadziliśmy 5:1, co dawało nam zwycięstwo w meczu, ale na skutek upadku Woffindena został przerwany. W powtórce nie miałem już tak dobrego startu, a na dystansie było ciężko cokolwiek zmienić, bo miałem zbyt dużą stratę.
- Jeśli weźmiemy pod uwagę kiepskie starty, jakie miałem w tym meczu, to moja jazda i zdobycz punktowa nie była taka zła - mówił Chris Holder. - Mogliśmy nawet wygrać, ale podczas naszego prowadzenia 5:1 po upadku Woffindena bieg został powtórzony. Za drugim podejściem Jason nie wystartował już tak dobrze. Ja po wyprzedzeniu Michaela starałem się trochę spowolnić jazdę, by dać możliwość ataku koledze z drużyny. Niestety, Jensen był bardzo szybki i skończyło się meczowym remisem. Może byłoby lepiej, gdyby nie pech. Już w pierwszym biegu zupełnie nie wiem za co wykluczony został Grigorij. Potem defekt na drugiej pozycji przytrafił się Jasonowi. Do tego doszedł fatalny w skutkach upadek Pawła. No i absencja Adriana. Za dużo tego trochę jak na inaugurację sezonu. Mogło być gorzej, ale mamy dobrą atmosferę i dobrego ducha w zespole, które mimo problemów dały nam remis.
- Na pewno mocno pokrzyżowała nam plany kontuzja Pawła - analizował Grigorij Łaguta. - Z nim byłoby zdecydowanie lepiej. Oby jak najszybciej wrócił do ścigania. Nie bardzo też rozumiem sytuacji z pierwszego biegu. Skoro skończył się czas dwóch minut, to sędzia w pierwszej kolejności powinien wykluczyć tego zawodnika, który jeszcze nie był gotowy do jazdy. A przecież to dotyczyło rywala stojącego na czwartym polu. Tymczasem najbardziej ucierpiałem ja. Z debiutu nie mogę być zadowolony, ale obiecuję, że w kolejnych meczach będzie lepiej. Nie tylko u mnie, ale w całej drużynie.
- Patrząc na całe spotkanie i jak się ono układało, to ten remis nie wywołuje u mnie nawet delikatnego uśmiechu - mówił Oskar Fajfer. - Liczyliśmy, że wygramy i nie będziemy musieli się tak strasznie męczyć. A tymczasem na początku zawodów byliśmy mocno pogubieni. Jestem bardzo zły na siebie i na przygotowanie swoich motorów, bo nic nie mogłem z nich wykrzesać. „Dałem dupy” - i tyle. Tor był trochę inny niż zazwyczaj, ale to nie powinno nas usprawiedliwiać, bo to jest nasz tor i powinniśmy się do niego dopasować na pstryknięcie palca.
- Teraz będziemy mieć chwilę przerwy w rozgrywkach i wykorzystam ją na pracę nad sprzętem - zapowiedział Kacper Gomólski. - Z pewnością kupię silnik od innego tunera, bo muszę szukać szybkości, której dziś zdecydowanie brakowało. Ciężko nam było dzisiaj wyjechać ze startu. Wrocławianie nie mieli z tym problemu, a wiemy jak bardzo ważny jest start w żużlu. Debiut w nowym klubie i na Motoarenie mógł być lepszy. Dwa biegi pojechałem w miarę dobrze, dwa słabo. Jak wyeliminuję te słabsze, to nie będzie źle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?