Porwania, mordercy, napady

<!** Image 3 align=none alt="Image 210046" sub="Przemysław Semczuk ze swoją drugą w karierze książką
[Fot.: Jacek Smarz]">Rozmowa z PRZEMYSŁAWEM SEMCZUKIEM, dziennikarzem, publicystą historycznym, o jego najnowszej książce.

„Czarna Wołga. Kryminalna Historia PRL” to Pana druga po „Zatajonych katastrofach PRL” książka. Może Pan powiedzieć o niej kilka słów?

„Czarna Wołga” to książka, której poświęciłem osiem ostatnich miesięcy. To historia o najciekawszych wydarzeniach, które miały miejsce w PRL-u i nigdy nie ujrzały światła dziennego. Pojawiają się też bardzo znane w tamtych czasach postacie, o których czytałem w archiwach IPN-u. Książka ta nie jest jednak tylko opowieścią o donosach tajnych agentach i wydarzeniach politycznych. Są tajemnicze porwania, seryjni mordercy i brutalne napady. „Czarna Wołga” to trzymająca w napięciu opowieść o zbrodniach PRL, które bulwersowały dziennikarzy i opinię publiczną. oraz o tych, o których społeczeństwo miało się nigdy nie dowiedzieć. <!** reklama>

Czy okres PRL-u jest nadal tematem, który wzbudza zainteresowanie pisarzy i dziennikarzy?

Przede wszystkim okres PRL- u jest ciekawy dla czytelnika. Są ludzie, którzy się tym interesują, czytają o tamtym okresie i kupują takie książki. A jeśli chodzi o mnie, to w trakcie pracy nad „Czarną Wołgą” odkryłem kopalnię tematów, których starczy mi na najbliższe dwadzieścia lat. Planuję drugą część książki, którą obecnie promuję. Będzie ona dotyczyła morderstw przeprowadzanych przez władzę. Jest też kilka innych tematów, które muszą poczekać na swoją kolej.

Co jest najciekawsze w Pana książce?

Przede wszystkim nie jest to powieść, co dzisiaj jest dosyć istotne. Jestem dziennikarzem, zajmowałem się reportażami i zawsze czułem niedosyt, kiedy nie starczało miejsca na opowiedzenie danej historii do końca. Tak narodził się pomysł na powstanie tej książki. Jest ona na tyle ciekawa, że składa się z kilku rozdziałów, odrębnych historii, do których w każdej chwili można wrócić. To książka, która ujawnia metody działania sprawców zbrodni oraz kulisy działań operacyjnych organów ścigania. Dziś, gdy nie obowiązuje cenzura, możemy w końcu dowiedzieć się, jak było naprawdę.

Premiera książki odbyła się kilka dni temu. Do kogo ją Pan kieruje?

Przede wszystkim do osób, które doskonale pamiętają te czasy, jak również młodzieży, dla której okres PRL-u jest daleką historią. Może być to książka również dla policjantów, których dziś postrzegamy odmiennie.

„Panie władzo” jeszcze używamy. Proszę powiedzieć, czym okres PRL-u jest dla Pana. Na pewno są jakieś wspomnienia...

Tak jak powiedziałem, to kopalnia tematów, które warto pokazywać. Kiedy kończył się PRL, miałem siedemnaście lat. Kiedy dzisiaj zapytamy kogoś, jak wspomina PRL, to mówi o półkach, na których stał tylko ocet. Ja nie pamiętam, żeby tak było.

Wiele osób dobrze wspomina czasy PRL, często argumentując, że dzisiaj żyje się po prostu gorzej. Dlaczego?

Wiele osób żyjących w tamtym okresie po prostu nie wiedziało o pewnych wydarzeniach. Dziś nie ma cenzury, temat, który pojawia się w mediach, żyje kilka tygodni i jest obecny w głowie.

Nie kusi Pana, by opisać to, co się dzieje współcześnie?

Nie, ale myślę, że za jakieś trzydzieści lat będziemy mogli o tym porozmawiać. Współczesne wydarzenia takie jak np. śmierć Krzysztofa Olewnika mogą mieć zupełnie inny wymiar i być historią zupełnie inną niż postrzegamy ją dziś.

Warto wiedzieć

„Czarna Wołga” dla Czytelnika

Dla pierwszego Czytelnika, który dziś o godzinie 15.30 zadzwoni do naszej redakcji pod numer 56 611 81 43, mamy jeden egzemplarz ksiażki autorstwa dziennikarza i publicysty Przemysława Semczuka „Czarna Wołga. Kryminalna Historia PRL”, która swoją premierę miała 18 kwietnia.