Dwanaście lat szukano sprawcy pobicia ze skutkiem śmiertelnym, które miało miejsce w 1996 roku we Włocławku. Mężczyzna został właśnie zatrzymany na Mazowszu.
Dwanaście lat temu we Włocławku w nocy z 27 na 28 lipca pod wiaduktem u zbiegu ulicy Chopina i alei Kazimierza Wielkiego znaleziono ciało młodego mężczyzny. Obrażenia wskazywały na pobicie. Policja ustaliła, że 22-letniego włocławianina pobiła grupa chłopaków. Policji udało się schwytać wszystkich oprócz głównego sprawcy.
<!** reklama>- Okazało się, że sprawca, kiedy dowiedział się, że pobity przez niego młody człowiek nie żyje, postanowił uciec, ukryć się - mówi Małgorzata Marczak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Wymeldował się ze swego miejsca zamieszkania, wyjechał z miasta, zerwał wszelkie kontakty. Policjanci poszukiwali go, wydany został list gończy
Przez dwanaście lat mężczyźnie skutecznie udawało się ukrywać. Cały czas posługiwał się tym samym nazwiskiem, jednak nigdzie się nie zameldował. Wreszcie w ostatnich dniach zatrzymała go policja z Piaseczna.
- Mężczyznę udało się zatrzymać dzięki pracy operacyjnej policji - zaznacza Małgorzata Marczak.
33-latkowi przedstawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Został aresztowany na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara go 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?