Powrót po latach

Gospodarze stracili bowiem szansę awansu do play off w poprzedniej kolejce, zaś goście pogodzili się już z zajęciem ostatniego miejsca w tabeli i spadkiem do pierwszej ligi.
Do ostatniego meczu sezonu zasadniczego tegorocznych rozgrywek torunianie przystąpią tymczasem bez Darcego Warda, a także bez mającego go zastąpić Wiktora Kułakowa.
Zawieszenia i kontuzja
Przypomnijmy, iż Australijczyk jest zawieszony przez Międzynarodową Federację Motocyklową, gdyż próbował wystąpić w Grand Prix Łotwy w Daugavpils pod wpływem alkoholu. Pierwszym zawodnikiem, który miał zająć jego miejsce w niedzielnym starciu z Wybrzeżem, był wspomniany Rosjanin. Niestety, Kułakow złamał biodro podczas treningu przed zawodami Drużynowych Mistrzostw Rosji Juniorów. Nie dość tego, że nie wystąpi w niedzielę w Toruniu, to czeka go półroczna przerwa związana z leczeniem i rehabilitacją. Co gorsza, nie jest też pewne kiedy i czy w stu procentach utalentowany żużlowiec odzyska sprawność ruchową.
Miejsce zawieszonego Darcy’ego Warda i kontuzjowanego Wiktora Kułakowa zajmie z kolei były mistrz świata juniorów - Karol Ząbik, który do składu ekstraligowego Unibaksu powraca po ponad dwóch latach przerwy.
- Karol startował w tym roku jedynie za granicą, na Słowacji i w Niemczech - mówi jego tata Jan, trener toruńskiej młodzieży. - W tym sezonie postanowił odbudować się psychicznie, a co będzie w kolejnym, to zależy tylko od niego. Cały czas trenował z chłopakami z Unibaksu. Sprzęt ma niezły, dba o to Rysiu Kowalski, więc o tę sprawę jestem spokojny. Sam jestem ciekaw, co Karol pokaże w niedzielę.
Jeden ze średnią powyżej punktu
Nie ulega tymczasem wątpliwości, że nawet gdyby w składzie toruńskiej ekipy zabrakło większości podstawowych zawodników, to gospodarze i tak byliby faworytami niedzielnej potyczki. Wystarczy bowiem spojrzeć na awizowany przez Wybrzeże skład na mecz z aktualnymi wciąż wicemistrzami kraju, a także na statystyki. W barwach beniaminka nie wystartują na pewno Leon Madsen, Thomas Jonasson, Fredrik Lindgren oraz - z dużym prawdopodobieństwem - Krystian Pieszczek.
Wobec powyższego tylko jeden z grupy gdańszczan, widniejących w podanej rozpisce, może pochwalić się średnią biegową wynoszącą więcej niż jeden punkt (to Artur Mroczka - jego średnia to 1,24).
Trudno wyobrazić więc sobie inny scenariusz na niedzielną potyczkę (początek na Motoarenie o godz. 19), kończącą sezon dla obydwu drużyn, jak przekonująca wygrana Unibaksu.