Praca w gastronomii w Toruniu: stawki, warunki, skargi
Fikcja "elastycznego grafiku"
Młodzi ludzie zatrudniani sezonowo jako kelnerzy czy sprzedawcy pilnują każdej złotówki, także obiecanych napiwków. Przy rekordowo niskim bezrobociu (4,3 proc. w Toruniu) każde ręce do pracy są potrzebne. Łatwo zmienić też miejsce zatrudnienia.
Studentka Joanna odeszła z pracy w fast-foodzie. - Obiecywali „elastyczny grafik pracy”, który okazał się fikcją. Męczące było delegowanie do pracy do restauracji poza Toruniem, należącej do tej samej właścicielki. Zrezygnowałam, bo za te same pieniądze szybko znajdę w sezonie coś lepszego - mówi torunianka.
Natalia, też studentka, po kilku dniach pracy podziękowała za pracę w popularnej toruńskiej kawiarni. Za 4 dni pracy odebrała 169 zł. Mówi, że to niewiele. - Potrafili 20 minut przed pracą zadzwonić i powiedzieć, żeby nie przychodzić, bo nie ma klientów - skarży się młoda kobieta.
Zobacz także: 15 najlepszych lekarzy rodzinnych w Toruniu! Zobacz listę